Odnośnie AutoISO, czym różni sie to w 60D od tego w 50D ale konkrety proszę a nie ogólniki.
Odnośnie AutoISO, czym różni sie to w 60D od tego w 50D ale konkrety proszę a nie ogólniki.
"Co do wspomnianego mojego obowiązku to chcę jeszcze dodać, że mój stosunek do tegoż obowiązku jest moją osobistą i całkowicie prywatną sprawą, co zwalnia mnie od wszelkich dalszych komentarzy, przypisów, suplementów i gloss."
Kapitan Wagner
pisanie o problemach z AutoISO i porównywaniu szumów 1:1, 100% itp. ma się znowu nijak do realiów fotografowania... ISO i tak każdy ustawi na zadana wartość, a cropa do 100% to ja już widzę jak każdy z lupką podziwia zamiast np. 15x22... więc takie porównania stawiają znowu jedyny wniosek - 5DmkII
#
5D+BGE4 | 5DII+BGE6 | 28/1.8 | 50/1.4 | 85/1.8 | 135/2L | Helios 2/58 | Metz58AF2.. kupa stafu i brak czasu... przerobiłem: 40D | 50D+BGE2N | 24-105/4L | 18-55 IS | 55-250 IS | 17-55/2.8 IS | 100-400L | S150-500 OS | S300-800HSM | 430EXII...
Ja osobiście ze stypą po Canonie bym jeszcze się wstrzymał. Sam chyba w okolicach swiąt sprawię sobie tą 60-tkę. Czas w końcu pomyśleć o jakimś zastępcy dla starej dobrej 350-tki która służy mi dzielnie już 5 lat. Długo się wahałem co wybrać, 50D czy 60D i chyba zaryzykuję z tą 60-tką. Jakoś posiadanie magnezowego body nie jest dla mnie jakimś imperatywem kategorycznym, bardziej żal tej protezy w postaci kalibracji AF, ale bez tego raczej też można się obyć lepiej lub gorzej. Różnica cen pomiędzy 60D a 50D w Reykjaviku wynosi ok. 500 PLN (20.000 ISK) więc nie jest aż tak bardzo drastyczna chyba. Synowi zaraz wyjdą pierwsze ząbki więc ( tfu, tfu że też mi język nie uschnie) opcja filmowania też znajdzie zastosowanie
![]()
Pawciolbn, pewnie że każdy sobie ISO ustawi ale czasem zdaży się, że się zapomni albo nie ma na to czasu. Przykład: fotografujesz w pomieszczeniu w trybie Av czy Tv na ISO 1600, wychodzisz na zewnątrz i jest super okazja do zrobienia zdjęcia, zanim przestawisz ISO okazja minie a jak zapomnisz przestawić to i tak może być kiszka jeśli na zewnątrz będzie bardzo jasno. Drugi przykład, jesteś na lotnisku, fotografujesz samoloty. Te odrzutowe to prosta sprawa, czas żeby nie poruszyć i bezpieczna przysłona i już, najlepiej tryb M i AutoISO. Ale samoloty z napędem tłokowym (to te ze śmigłami) wymagają czasu naświetlania niezbyt krótkiego żeby nie zamrozić w bezruchu śmigła. Zajęty fotografowaniem jetów nagle słyszysz za głową terkot silnika, szybko przestawiasz czas na dajmy na to 1/160 (tryb M) a automat dobierze ISO, jakbyś chciał kombinować z przysłoną przy stałym ISO albo zmieniać ISO to bye bye samolociku a tak będziesz miał poprawną fotkę. Przykłady można mnożyć. Niestety AutoISO z 50D ma ograniczenia o których napisałem kilka postów wyżej.
Zdecydowanie tak. Dla mnie normalne, a nie kulawe, jak w dotychczasowych Canonach, Auto ISO byłoby bardzo użyteczne. Często ustawiam wstępnie przysłonę i czas, a potem w zależności od ilości światła dobieram do tego ISO. Z tym, że przysłonę i czas ustawiam co jakiś czas, a ISO muszę zmieniać ciągle.
Nie doceniałem tego wcześniej, dopóki na wyjeździe wakacyjnym nie biegałem w szaleńczym tempie po wnętrzach i krużgankach jakiegoś zamku. Mało się nie wykręciłem tego kółka od zmieniania ISO.
Auto-ISO z maksymalnym czasem (łatwo przestawialnym przy zmianie stylu/obiektywu) oraz auto-ISO w manualu to podstawa.
Nie chcę być złośliwy, ale pewnie jeszcze sobie na to poczekacie.
Entuzjastyczny Neofita
Mam zamiar zakupić 50d i śledzę waszą dyskusję nt autoiso i nie do końca wnioskuję, co z nim jest nie tak? Ma za małą rozpiętość czy jest nieprecyzyjne?
W Canonach brak najważniejszych rzeczy:
- możliwości określenia maksymalnego czasu, po osiągnięciu którego następuje podnoszenie ISO,
- możliwości określenia minimalnej przysłony po osiągnięciu której następuje podnoszenie ISO.
Z tego co wiem, to w 60D nie ma nadal takich możliwości (?).
Skutek jest taki, że automat zamiast zamiast podnieść ISO, zrobi zdjęcie przy f/1.8 lub przy czasie 1/50s. A ty np. robisz zdjęcie ruszającemu się dziecku... I masz wielką szansę, że dostaniesz rozmazane mydło...
Ograniczanie maksymalnego ISO w AutoISO zdaje się psu na budę.
rozumiem, dzięki.