Boją się przyznać, żeby nie zostać wyśmianym. Niektórzy zanim jeszcze zobaczyli pierwsze zdjęcia testowe już uznali że ten sprzęt to dno.
Boją się przyznać, żeby nie zostać wyśmianym. Niektórzy zanim jeszcze zobaczyli pierwsze zdjęcia testowe już uznali że ten sprzęt to dno.
5D+BGE4 | 5DII+BGE6 | 28/1.8 | 50/1.4 | 85/1.8 | 135/2L | Helios 2/58 | Metz58AF2.. kupa stafu i brak czasu... przerobiłem: 40D | 50D+BGE2N | 24-105/4L | 18-55 IS | 55-250 IS | 17-55/2.8 IS | 100-400L | S150-500 OS | S300-800HSM | 430EXII...
Ja tam nawet 40-stki nie zamieniłbym na tą 60-tkę.
Trochę dziwnie wypozycjonowane jest to body, trochę jakby takie entry level. No bo zakładając, że bardziej świadomy użytkownik systemu xxd biorąc pod uwagę innowacje nowego modelu, które pozostawiają wiele do życzenia, będzie raczej wolał dozbierać ten 1 tys i kupić 7d, które jest jednak krokiem naprzód względem serii xxd.
Natomiast 60d pod tym względem pasuje raczej jako pierwsza lustrzanka dla bardziej zamożnych amatorów, którzy nie śledzą rozwoju takiej czy innej serii aparatu, nie przesiadują na forach, ale chcą mieć duży, porządny aparat do domowego użytku.
Dziś pytanie, dziś odpowiedź.
vvvv
Dokładnie tak jest.
Jest też dla tych co chcą małego wszystkomającego body, które nie jest tak wycięte jak 550D.
Dodać należy, że u nas jednak nie ma zbyt wielu amatorów na tyle majętnych żeby sobie pójść do sklepu i kupić aparat za 4 tyś.
Na świecie to pewnie wygląda zupełnie inaczej.
"Co do wspomnianego mojego obowiązku to chcę jeszcze dodać, że mój stosunek do tegoż obowiązku jest moją osobistą i całkowicie prywatną sprawą, co zwalnia mnie od wszelkich dalszych komentarzy, przypisów, suplementów i gloss."
Kapitan Wagner
na świecie bywa różnie.. z tego co widać w różnych przekazach i często widywałem naocznie, to D300 jest bardzo popularne.. nawet w polsce niższe modele Nikona spotykałem częściej niż coś z serii xxxD, ale...
faktycznie Canon troszkę sobie strzelił w kolano. moim zdaniem wypuszczenie 7DmkII lub czegoś na wzór 7(0)D, czyli takiej 50-ki z tą samą matrycą, AF z 7D i też np. dwoma prockami, nawet w cenie nowego 60D popchnęło by temat..
jeśli chodzi o wielu amatorów u nas, to widzę, że Sony też się nie ociąga... mnogość modeli, cena tych z niższego poziomu, chwyty marketingowe, jak stabilizacja w matrycy, szybkość, łatwość obsługi - to bardzo kusi i nawet na ostatnich dwóch ślubach gdzie robiłem za foto "konkurowałem" z fotografującymi właśnie Soniakami..
nie znając dogłębnych testów, opierając się na tzw. "pierwszych zdjęciach" i parametrach 60-ki, ciężko byłoby mi podjąć decyzję o nabyciu w tej cenie tego body, mając we wspomnianej cenie wszystko-mającą 50-kę, zwłaszcza, że jej cena w porównaniu z modelami xxxD jest atrakcyjna
#
5D+BGE4 | 5DII+BGE6 | 28/1.8 | 50/1.4 | 85/1.8 | 135/2L | Helios 2/58 | Metz58AF2.. kupa stafu i brak czasu... przerobiłem: 40D | 50D+BGE2N | 24-105/4L | 18-55 IS | 55-250 IS | 17-55/2.8 IS | 100-400L | S150-500 OS | S300-800HSM | 430EXII...
Wszystko pięknie rozpatrując temat w polskich realiach ekonomicznych.
Tylko jak duży wpływ na ofertę i plany Canona ma Polski klient?
W normalnie rozwiniętych krajach takich jak USA, czy Anglia klient wchodzi do sklepu i kupuje to na co ma ochotę bez zastanowienia czy musi zapłacić 700$ za 550D czy 900 funtów za 50D bo go na to stać.
Rozważanie tematu ceny nie gra u nich większej roli, chodzi o nowy gadżet do kolekcji. A 60D z pewnością nowym gadżetem jest.
Ostatnio na Amazonie 60D był do kupienia za 3000 zł.
Sprawdzałem dla porównania na allegro, najdroższa oferta za to body 4400zł. - Polskie realia.
A ja np. 60d kupię ale jak cena się znormalizuje czyli coś ok. 3400-3500zł i będzie około 1000zł różnicy między 7d. Liczyłem na to, że 60d to będzie coś w stylu "lepsze 50d" - nie jest, natomiast ma inne rzeczy które akurat w tym momencie są dla mnie atrakcyjne i zdeterminują wybór między 50d - 60d a jest to głównie video (bo będzie dziecko) oraz w przypadku porównania z 7d to, że gabaryty profi, mega AF, uszczelnienia są mi poprostu niepotrzebne ( wcześniej miałem aparaty bez tego i mimo nie lekkiego traktowania nigdy jakoś nie odczułem że ten canonowski "plastik" nie daje rady, inne rzeczy za to owszem w tych modelach nie domagały... ). Z drugiej strony 550d odpada, miałem już 2 modele z serii xxxd i wiem, że jak na moje potrzeby to: za mały wizjer i AF + może trochę ergonomia użytkowania. Generalnie 60d to nie jest szczyt moich marzeń szczególnie wiedząc jaki poziom miało 50d ( na którego polowałem w wersji: nie będę tatusiem i video to jest zbędny gadżet) ale z drugiej strony jak ktoś chwilę poobcował z serią xxxd i wziął do ręki 60d chociażby w sklepie to wie, że to nie jest jednak ta sama liga . Sorki, że się tak rozpisałem ale jak widać jest jakaś grupa docelowa dla tego typu aparatów mimo tak wielu negatywnych opinii krążących w internecie ( niestety a priori ) a za rok i tak pewnie będą posty tak jak to było w przypadku 40d, 50d itd. , że to świetny aparat, który nawet robi niezłe zdjęcia.
Zauważyłem, że aparaty Canona stają się świetne w chwili, gdy pojawiają się ich następcy... Może mają w firmware zaszyty instynkt samozachowawczy, który robi wszystko, żeby nie zostać odłożonym na półkę?
Nałómta siem odmieniwać kącufkuf po polskiemu!