bierz 50D bo jesli nie zależy ci na filmowaniu to 60d nie ma sensu, sam po wielu zadumach niedawno kupiłem 50d za 2,7 bo taniej już raczej nie zejdzie, za tą cenę nie ma konkurencji a puszka na lata, solidna budowa, mniej pixeli (dawniej każdy chciał wiecej dzisiaj już każdy mniej, czasy się zmieniają, hehe), microregulacja - niektórzy twierdzą że to bajer nie działający tak do końca prawidłowo, pobawiłem się z moim T17-50 i jednak mam wrażenie że można naprawdę dość nieźle sobie to ustawić, odsyłaj tu do serwisu na dostrojenie a jutro zmień obiektyw i od nowa polska ludowa a tak to zawsze można samemu dość nieźle to ustawić.
Nowy nikon ma niezłe parametry ale i cena to nie 3 tyś tylko pewnie około 4,5 (za tą cenę kupuje 50D i na zapas 500D) a i 7D pewnie już wyrwie.
Nowości kosztują, dzisiaj wszyscy podniecają sie parametrami nikona D7000 jutro pewnie pentaxem k-5 a pojutrze nowym canonem co to sie pojawi.
Kto podnieca się parametrami to płaci za to i wydaje mu się że jak kupi jakąś najnowszą puszke to od razu zachwyci wszystkich swoimi super fotkami a jak wiemy tak nie jest.
Jak zaczynałem bawić się w foto to tez podniecałem sie jak najmniejszymi szumami na wysokim iso, teraz specjalnie na to nawet nie zwracam uwagi, już dawno stwierdziłem że jak nie ma światła odpowiedniego to foty na lipa i tyle, puszki jakoś nie odstają od siebie już na tym polu, wiadomo że na pełnej jest troche lepiej ale....
szkło i jeszcze raz szkło a do tego pucha za rozsądne pieniądze nie nowości za które płacą napaleni technoholicy (sam nim jestem ale staram sie myśleć już bardziej rozsądnie).
Do przejścia na nikona wielu kusi pewnie 35 1,8 na niepełną za 700 zł i chyba tyle, co mnie drażni że nie ma w canonie bo to jest w miare szerokiego z dobrym światłem to mizerja panie. Zawsze jest S 30 1,4 a tu regulacja w 50D jak znalazł pewnie się przyda, hehe