Mamy identyfikatory

[pn_]

kto wybierał formę przesyłki?

Nikt nie wybieral, mozna bylo sobie indywidualnie ustalic i ewentualnie doplacic wiecej. Ja tak zrobilem, dowiedzialem sie ile kosztuje wysylka do Niemiec i tyle Koledze Diodakowi doplacilem, wczesniej puscilem mu info, dlaczego wieksza wplata bedzie.

No coz, z poczta to zawsze ryzyko, pozostaje tylko wspulczuc osobom do ktorych nie doszlo i liczyc na druga edycje.

[kocis]

Zamówiłem 2 ID aby mieć na zapas a nie mam ani jednego

To tak samo jak ja. I tu się kłania bezsens ubezpieczeń lub kupowania na zapas. :wink:

[kami74]

Ja zamówiłem jeden i toże nic. Już sie pogodziłem. Jak bedzie druga tura to sie pisze i tym razem poleconym trzeba bedzie to załatwić

[Harnash]

Z moich osobistych i firmowych doświadzczeń to z poleconymi jest różnie...
- priorytet idzie tak 1-3 dni
- priorytet + polecony 1-2 tygodnie a zdarza się że nawet i 3 miesiące w skrajnych przypadkach :-/
Oczywiście to zależy od poczty i czegoś tam jeszcze...
Jedna uwaga to sposób w jaki nasza "ukochana" Poczta Polska obchodzi się z naszymi przesyłkami. Raz byłem świadkiem przeładunku przesyłek na jakiejś stacji - to co zobaczyłem spowodowało że już nigdy nie prześlę nic delikatnego i wartościowego Pocztą.

Pozdrawiam

[maro25]

Z moich osobistych i firmowych doświadzczeń to z poleconymi jest różnie...
- priorytet idzie tak 1-3 dni
- priorytet + polecony 1-2 tygodnie a zdarza się że nawet i 3 miesiące w skrajnych przypadkach :-/
Oczywiście to zależy od poczty i czegoś tam jeszcze...
Jedna uwaga to sposób w jaki nasza "ukochana" Poczta Polska obchodzi się z naszymi przesyłkami. Raz byłem świadkiem przeładunku przesyłek na jakiejś stacji - to co zobaczyłem spowodowało że już nigdy nie prześlę nic delikatnego i wartościowego Pocztą.

Pozdrawiam

hehe wiem o czym mówisz mój kolega pracuje na poczcie i nie raz opowiadał jakie to wyszukane metody podawania sobie paczek wymyślają pracownicy

[yasin]

Jedna uwaga to sposób w jaki nasza "ukochana" Poczta Polska obchodzi się z naszymi przesyłkami.

Musze sie wtracic, niestety nie tylko nasza Poczta Polska, mieszkalem pol roku w Kopenhadze, gubiono mi kazda paczke. Jak juz doszly to wszystkie byly otwierane i macane, zabrudzono mi bardzo drogi garnitur, zniszczono koszule :eek: Poprostu masakra, gorzej niz u nas. Zwalali wine, ze to po Polskiej stronie gubia, przetrzymuja brudza. Kierowniczka na poczcie glownej w Warszawie byla w szoku jak sie dowiedziala co robia z paczkami w Danii i jak sie tlumacza. Osobicie wyslala dokumenty poswiadczajace, ze z Polski paczki wychodzily po 2-3 dniach, na tamtych nie robilo to wrazenia, w koncu sie wnerwilem i napisalem do gazety i opisalem sytuacje jakie mnie spotkaly i podejscie dunskich pocztowcow. Dostalem odpowiedz, ze oni tez maja problemy z poczta nawet jeszcze wieksze i ze nic nie mozna na to poradzic, odeslali mnie do konsula, normalnie opad szczeki Potem rozmawialem, ze znajomymi z Wloch oraz Francji i Hiszpani i wszyscy mieli problemy z dunska poczta, wiec to nie tylko polskie paczki tak traktowali. Wiec u nas nie jest jeszcze tak tragicznie.

[Tomasz Golinski]

Po prostu socjalizm

[Robson01]

Po prostu socjalizm

Gdzie, w Danii

[yasin]

Jak bys mi to Tomek wyjal z ust, tam wlasnie maja jak za socjalizmu z ta poczta. Konkretnie mieszkalem w Kopenhadze, dzielnica Lyngby.

[kocis]

Z tym socjalizmem, widzi mi się, nie było tak źle. Wszystko zależało chyba od lokalizacji.