Mamy identyfikatory

[Diodak]

Założyłem nowy temat, bo do starego nie wszyscy zainteresowani zaglądali. Mam dobre wieści z drukarni :grin: ... identyfikatory są już wydrukowane i spersonalizowane i dzisiaj po południu (lub najpóźniej jutro rano) miały być wysłane kurierem. Jutro dostanę numer listu przewozowego i w razie czego będę śledził, czy paczka gdzieś nie zginie po drodze .

Odnośnie pytania z poprzedniego tematu, to karty zamawiałem nie w Stalowej Woli a w Rudzie Śląskiej bo nie chodziło po prostu o drukarnię offsetową, tylko o wyspecjalizowaną firmę drukującą karty plastikowe. Gdybym mógł te karty wykonać w pierwszej lepszej drukarni to pewnie wybrałbym jedną, ze swojego miasta .

Co do wysyłki kart do forumowiczów, prawdopodobnie nie wrócę na ten weekend do domu jak przyjdą karty, dlatego wysłałbym je dopiero za tydzień w piątek. Niestety "wycieczka" do domu kosztuje mnie 45zł, a mój studencki budżet jest ograniczony (już i tak nikt mi nie odda pieniążków za telefony do drukarni chociaż niektórzy twierdzili, że wydawanie na telefony to mój obowiązek skoro się podjąłem zadania). Chyba, że ktoś ma ochotę zrobić mi taki prezent, to pojadę i wyślę identyfikatory w ten piątek . Tak czy siak czekam na paczkę ze kartonikami.

Od razu mówię, że nie odpowiadam, jeśli drukarnia coś przeinaczyła w projekcie bo to by było niedorzeczne... niby mówili, że zrobili według projektu, ale wiadomo jak to bywa... oby były fajne .

[boski]

moze daj gdzies na jakis ftp projekt do obadania

[Venio]

kurna... ruda śląska?? Przeciez to 15 minut odemnie samochodem :/

[Vitez]

Co do wysyłki kart do forumowiczów, prawdopodobnie nie wrócę na ten weekend do domu jak przyjdą karty, dlatego wysłałbym je dopiero za tydzień w piątek. Niestety "wycieczka" do domu kosztuje mnie 45zł, a mój studencki budżet jest ograniczony

1) A musza ci to slac do domu? Nie moga do miejsca w ktorym aktualnie sie znajdujesz?

2) Jak ja studiowalem to rodzice zwracali mi za podroz w obie strony ze studiow do domu (Warszawa <-> Lublin) + dorzucali jeszcze fure zarcia. No ale to kazdy indywidualnie ze swoimi rodzicami ma rozne stosunki .

[MarekC]

No ale to kazdy indywidualnie ze swoimi rodzicami ma rozne stosunki .

Vitez, twa pewność siebie powala mnie ;-)
Znam kilka osób, które zawsze miały i mają doskonałe stosunki z rodzicami, ale mimo to chcieli się jak najszybciej usamodzielnić.
Kumpela nawet odmówiła rodzicom mieszkania jakie jej kupili na Ursynowie. Całe studia sama się utrzymywała, co teraz bardzo procentuje w Rzymie, gdzie nie miała "obrzydzenia" pracować najpierw jako pokojówka za 3..4 EUR/godz, a następnie recepcjonistka w jakims hoteliku na Zatybrzu. Teraz z narzeczonym otworzyła własną szkołę językową, stać ją było na kupienie mieszkania w centrum miasta....a zaczęło się jak u Diodaka, że nie miała na pociąg osobowy z Wawy do Radomia

[pn_]

2) Jak ja studiowalem to rodzice zwracali mi za podroz w obie strony ze studiow do domu (Warszawa <-> Lublin) + dorzucali jeszcze fure zarcia. No ale to kazdy indywidualnie ze swoimi rodzicami ma rozne stosunki .

Ja na studiach robilem wszystko, zeby odciazyc rodzicow, poniewaz glupio mi bylo ciagle wyciagac do nich reke jako doroslemu czlowiekowi. Pracowalem wieczorami w skladzie gazety codziennej, pisalem artykuly do PCKuriera, handlowalem ciuchami na rynku, naprawialem komputery, pisalem programy na zamowienie. Mozliwosci sa duze.

[sergi]

Jak ja studiowalem to rodzice zwracali mi za podroz w obie strony ze studiow do domu (Warszawa <-> Lublin) + dorzucali jeszcze fure zarcia. No ale to kazdy indywidualnie ze swoimi rodzicami ma rozne stosunki .

Vitez pomyśl czasem zanim coś nastukasz...
stosunki z rodzicami swoją drogą a to czy rodzice mają z czego placic podroze, studia, cotygodniowy transport do domu czy wyzywienie swoich dzieci to druga sprawa. Nie każdy ma dzianych starych, nie każdy też lubi sępić kase od nich.
Nie pisze tutaj oczywiscie o Diodaku tylko ogólnie zaznaczam ze sytuacja czasami jest ciezka. Nie jedni rodzice poswiecaja wiele aby pozwolic swoim dzieciom ukonczyc szkoły...

[JasiuPstryk]

2) Jak ja studiowalem to rodzice zwracali mi za podroz w obie strony ze studiow do domu (Warszawa <-> Lublin) + dorzucali jeszcze fure zarcia. No ale to kazdy indywidualnie ze swoimi rodzicami ma rozne stosunki .

Vitez....jedno wielkie RATUNKU...chłopie co Ci się tam koci we łbie...a furę Porsche Ci nie dorzucili???

[maro25]

no to jakaś optymistyczna wiadomość na dzisiejszy dzień

[arkadyt]

Witam.
Jakie warunki trzeba spełnić, aby otrzymać taki identyfikator?
Pozdrawiam
Arkady