Oczywiscie, RAW+ jpg to jest jakieś rozwiazanie...
Ja sam b. rzadko używam RAWów, bo nie przywiązuję zbyt wielkiej wagi do "strat jakosci", czystego info z matrycy i innych takich. Te zdjęcia nie są tego warte. Jestem w stanie b. dużo wyciągnąć z normalnego jpg, a aparacie wszystko mam ustawione na "0".
Jesli ktoś robi jakies ważne zdjecia np. foty do katalogu biżuterii - sprawa jest jasna. Ale paprotki na oknie w RAWach - sorry... To jest sztuczne nadawanie znaczenia zwykłym pstrykom...