Viggen nad Krakowem 16.11.05
Jutro jest ostatnia szansa uwiecznic Saaba w powietrzu.
Z eksploatacji w szweckim lotnictwie 37-ki wychodza w przyszlym roku.
Obsluga techniczna juz przyleciala i nie moze sie doczekac aby wydlubac
z mysliwca pare gadzetow,co uczyni go nielotem na dlugie lata...
http://www.zyciekrakowa.pl/nowahuta/.../view/1031/73/
Ostatnio edytowane przez Scaramanga ; 15-11-2005 o 22:04
Latwiej kijek pocieniasic niz go potem pogrubasic...
A mnie tam się te szwedzkie wygibasy nigdy nie podobałyA Viggen już chyba najmniej z serii - już Drakken jest ładniejszy, a Grippen to nawet wręcz niebrzydki
Zamieszczone przez muflon
A mnie tam się te szwedzkie wygibasy nigdy nie podobały
Bo się nie znasz
Jest bardzo ładny
To forum jest beznadziejne
muflon a co ci się najbardziej podoba z nowoczesnych samolotówA mnie tam się te szwedzkie wygibasy nigdy nie podobałyDla mnie najładniejszy to SU27 z jego dalszymi wersjami.
Bo ja wiem.. z tych bardziej znanych to chyba: F16, F14 i MiG-29 - bez żadnej konkretnej kolejnościmuflon a co ci się najbardziej podoba z nowoczesnych samolotów
Mnie to tam zwisa, bo ja się nie znam, ale piszę z innego powodu. Widziałem kiedyś pokaz Grippena na lotnisku w Babich Dołach (to za Gdynią). Pokaz dotyczył tylko i wyłącznie przelotu z minimalną możliwą prędkością. Grippen leciał chyba tak pod kątem 45 stopni; dziób zadarty w górę, a ogon do dołu. Leciał chyba jakieś 200 m nad ziemią i widać było doskonale jak drży niesamowicie, tak jakby za moment miał się rozpaść. Po prostu przechodziły ciarki po plecach......a Grippen to nawet wręcz niebrzydki
To mniej więcej standardowy element takich pokazów dla myśliwców
Jurek, aż strach pomyśleć jakie miałbyś uczucie widząc Harriera robiącego w powietrzu zawis, jak helikopter, przy akompaniamencie ogłuszającego ryku silnikówAlbo lecącego do tyłu z prędkością kilkanaście km/h ;-)
Z minimalna mozliwa predkoscia i...maksymalnym katem natarcia skrzydel.
To co widziales bylo nieudolna proba nasladownictwa tzw. Cobry Pugaczowa.
Ciarki to przechodzily w `91 na Ławicy,kiedy po zakonczeniu cobry "suka"
przeszla do lotu poziomego na pelnym ciagu dopalaczy...
Trzasl sie nie samolot,ale...ziemia pod stopami.
Oczywiscie dla nie ktorych Cobra Pugaczowa to:50 ml spityrusu + 100 ml soku pomidorowego...
Proponuje najpierw drink,a pozniej filmik:http://aeroweb.lucia.it/~agretch/RAFAQ/cobra.html
Ostatnio edytowane przez Scaramanga ; 17-11-2005 o 08:16
Latwiej kijek pocieniasic niz go potem pogrubasic...
widowiskowe to jest na 100%, ale przydatnosc na polu walki tego manewru jest raczej watpliwa... czego by nie napisac o f-16 to jest to samolot ktory sie sprawdzil podczas dzialan wojennych... i takie sa fakty
Poczytaj linka podanego przez Scaramangę, tam jest dość spora dyskusja na ten temat. Mi się wydaje, że właśnie to - możliwość nagłego "zatrzymania" się na chwilę w czasie walki - może być przydatne. W starciu z samolotem (pilotem?) który takiego manweru nie może wykonać, to może być różnica między "maniem" przeciwnika na ogonie, a siedzeniem na jego ogonie samemu
Tego nikt nie neguje
Uprawnienia umieszczania postów
Odpowiedz z cytatem