Nie masz racji, pierścienie są kompatybilne z każdym EOSem, a twój problem wynika z ich prymitywnej konstrukcji. Producent sobie znacznie uprościł sprawę i zamiast dać normalnie jak np. Canon czy Kenko z jednej strony stałe styki i z drugiej styki sprężynujące, to wstawili sobie luźne bolce przechodzące przez całą długość pierścieni. Dzięki temu do połączenia wykorzystywane są sprężynki w stykach korpusu, a jeśli bolce nie chodzą wystarczająco lekko to sprężynki te nie dadzą rady odpowiednio przepchnąć zestawu tych "popychaczy", i masz efekty jak w Twoim przypadku.
Moja rada, oddaj te pierścienie sprzedawcy i zażądaj wymiany na sprawny egzemplarz bądź zwrotu pieniędzy (ja bym wybrał to drugie).