dobrze wiedziec ze serwis nie zwraca uwagi na uszczelnienia... teraz bede ostrozniejszy, choc milo czytac ze 40d dobrze sie spisuje w takich warunkach. do tej pory nie zwracalem uwagi na deszcz - robilem foty jak gdyby go nie bylo, wierzac w uszczelnienia, a przecieralem aparat tylko wtedy gdy juz nie widzialem ustawien na wyswietlaczu i przed spakowaniem do torby po plenerze. o ile lampie i aparatowi sie nie dziwilem ze sprawuja sie w takich warunkach (producent podawal info o uszczelnieniu w instrukcji) to obiektyw ktory nie ma chyba zadnych zabezpieczen pod tym katem zaskoczyl mnie pozytywnie - zero problemow, ale wychodzilem z zalozenia ze jesli sie wilgoc dostanie do srodka - to musi tez sie wydostac :P w kazdym razie ciesze sie ze nie udowadnialem prawdziwosci tego zalozenia
wiec moj zestaw sprawdzony w deszczu to 40d, 580exII, sigma 17-70.
p.s.
w instrukcji do lampy jest napisane ze jej uszczelnienia sa na takim samym poziomie co puszek z serii 1d, coz... nie sprawdzalem co pisza w instrukcji 1d :P