Ci co byli obecni podczas pleneru w ustce - wiedza jaka byla pogoda i ile czasu spedzilismy w deszczu. Ja przez 80% czasu mialem swoje 300D - ktore uszczelek w ogole nie ma - na tym deszczu. Lalo sie z body niesamowicie, cale ociekalo, kurtki byly przemoczone na wylot, buty tez, spodnie tez. Ostatnio probowalem dojsc dlaczego af nie trafia tak jak powinien - od dluzszego czasu. Rozkrecalem puszke na czesci pierwsze. ZADNYCH oznak tego ze kiedykolwiek byla tam woda - osad. A tymbardziej takich nadpalonych? stykow na tasmach.

Ciekawe o ile drozsze byly by body gdyby plyty glowne i wszystkie lacza byly "polakierowane" chociazby kalafonia. Nie jest to proces jakis skomplikowany, a jednak pomogl by bardzo. Chociaz i tak ciagle mam przed oczami plyty drukowane ze starych polskich radioodbiornikow - z 3mm warstwa wosku w celu zabezpieczenia wszystkiego