Jutro (w sumie to juz dzisiaj) odbieram aparati bede musial zainwestowac w jakiegos polara. Z racji na to, ze narazie pozbylem sie wszelkiej kasy bede chcial kupic cos taniego. W gre wchodzi najprostsza Hoya i Hama. Czy strace duzo na jakosci kupujac filtr Hama (latwiej znalesc i tanszy)? Czy musze kupowac slima? Obiektyw jest dosc szeroki i boje sie, ze zwykly filtr bedzie robil winiete
A moze warto kupic cos innego za male pieniadze?