Gdzie i jak można zorganizować sesję w wagonie PKP? Chodzi mi o taki zwykły z przedziałami, najchętniej gdzieś na bocznicy. Z kim gadać, do kogo się udać. Najchętniej w woj. Pomorskim.
Macie jakieś doświadczenie może?
Gdzie i jak można zorganizować sesję w wagonie PKP? Chodzi mi o taki zwykły z przedziałami, najchętniej gdzieś na bocznicy. Z kim gadać, do kogo się udać. Najchętniej w woj. Pomorskim.
Macie jakieś doświadczenie może?
w zachodniopomorskim a dokladnie w szczecinie na bocznicach na kolumba stoi od groma otwartych wagonów - wiele jest zamieszkanych przez bezdomnych inne umyte czekaja na "prace"...
Sposób Bachmana wydaje się najprostszym rozwiązaniemPrzyczaić się i skorzystać.
Gorzej jak nadziejesz się na strażników kolejowego mienia, mogą się przyczepić o papierki i podejrzenie o dewastację mienia.
Żeby temu zaradzić można zwrócić się do naczelnika stacji, na której bocznicy masz zamiar pofocić o pozwolenie. Jak trafisz na normalnego człowieka, to się dogadasz, jak na służbistę to zacznie się wykład o tym, że kto inny jest właścicielem wagonów, a kto inny infrastruktury. Takie typowo spychologiczna ucieczka przed podjęciem odpowiedzialności
Może odesłać Cię do PKP InterCity jako właściciela wagonów z przedziałami i jakich mówisz, albo do Przewozów Regionalnych będących w posiadaniu "tramwajów". Korowód formalno papierkowy wydaje się nieunikniony i może zabrać trochę czasu.
To takie dywagacje na chłopski rozum, bo niestety nie miałem nigdy potrzeby załatwiania czegoś takiego.
C-F-K - forever
Ja bym sobie wykupił przedział i się przejechał skądś dokądś. Kiedyś dostałem się do przedzału na własną rękę i popsułem pociąg.
Nie ogranicza mnie wyobraźnia ponieważ jej nie posiadam.
No właśnie tego chciałem uniknąć. Ze względu na presję czasu :-)
Poza tym chciałem robić też trochę w korytarzu, więc jak wstawię jakiegoś przenośnego softboxa i specyficznie ubraną modelkę, to mogą nas wyrzucić w biegu ;-)
ale z drugiej strony na bocznicy nie będzie naturalnego "pociągowego" oświetlenia...
Ciężki temat przy niskim budżecie :-)
Na bocznicy to trochę do bani bo za oknem ciągle ten sam widok.
Nie ogranicza mnie wyobraźnia ponieważ jej nie posiadam.