W kwestii ostrosci na skorze - raczej staram sie unikac ingerencji programowej wiekszej, niz to naprawde konieczne, dlatego nie zmiekczam i nie kombinuje w ten sposob. Inna rzecz, ze robiac te zdjecia dzisiaj pomyslalbym o wiekszym zmiekczeniu swiatla, co z pewnoscia wiele by pomoglo.
Ciekawe jest, co napisales o moim podejsciu portretu jak do posagu. Do tej pory zawsze wydawalo mi sie, ze jest dokladnie na odwrot, znaczy - do posagow podchodze jak do ludzi
No dobrze, skonczylem na Grudniu 2006, wiec lece dalej. Zapraszam
Styczeń/Luty 2007