Nie no, jasne.
To w sumie była druga po Łodzi okazja, by spotkać się w klubowym gronie i poznać następnych fajnych ludzi, do tej pory znanych jedynie z nicków. Niemniej deszcz skomplikował nieco okazję do zdjęć, takich wyszło w sumie niewiele, a szkoda, bo miejsce naprawdę fajne.