Tyle bym dał ale za dwudniowe.
Obawiam się że dwunastogodzinny plan to pobożne życzenie. Zakładając oczywiście,że nie jest to monolog i prezentacja. Wiem z doświadczenia warsztatowego,że pewne poślizgi zawsze występują kiedy jest interakcja z uczestnikami.Dla osób nie znających biegle Szopa takie tempo uważam za za duże
Może warto to rozłożyć w czasie ? Chyba że zmienicie nazwę z warsztaty na wykłady
Pozdrawiam i chętnie kiedyś wezmę udział