Pomysł bardzo fajny i praktyczny.
Może to faktycznie sprawa "rodzaju" jpg'a (stopień kompresji?), albo danych zapisywanych przy zdjęciu?

Spróbuj otworzyć fotkę w szopie, nałóż na nią mapę, spłaszcz i zapisz
(podmieniasz obraz na taki sam rozmiar i zostawiasz exif)
Może głupie, ale sprawdzić taki wariant warto