Strona 9 z 24 PierwszyPierwszy ... 789101119 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 81 do 90 z 239

Wątek: pytanie od mlodych: "a czy my moglibysmy sami wybrac ktore zdjecia beda na DVD?"

  1. #81
    Pełne uzależnienie Awatar BeatX
    Dołączył
    Jul 2007
    Miasto
    Szczecin
    Wiek
    44
    Posty
    1 736

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez bebesky Zobacz posta
    nasuwa mi się takie pytanie:
    Dla kogo jest fotoksiążka? Dla fotografa do reklamowania się czy dla młodych jako pamiątka z (często) najważniejszego dnia życia za którą zapłacili?

    To że wam się jakieś zdjęcie podoba nie oznacza że faktycznie jest ono naprawdę dobre. I może się okazać że gust młodych jest bardziej wysublimowany niż fotografa. A właśnie gust fotografa to "wiocha", "chała" i "totalny kicz".
    Ponadto młodzi chyba mają prawo decydować (co już było tu poruszone) jakie osoby znajdą się na zdjęciach, które są pamiątką ICH DNIA. To nie jest DZIEŃ FOTOGRAFA, uroczystość dla fotografa tylko uroczystość młodych.
    Wyobraźcie sobie że że zamówiliście na własny ślub orkiestrę, która ma bardzo szeroki repertuar. Chcecie by orkiestra grała muzykę do tańca, dla gości, w repertuarze chcielibyście usłyszeć zarówno hity taneczne z ostatnich lat, kilka "hitów" w stylu oberek, trochę klasyki w stylu chacha, rumba, jakieś tango. Natomiast panowie z orkiestry po rozpoczęciu wesela uznają że gust weselników to dno i oni lepiej się znają na muzyce i będą grali tylko i wyłącznie impresje jazzowe albo tylko i wyłącznie muzykę z repertuaru zespołu Slayer.

    Moim zdaniem najlepiej: złe kadry kasować. Z reszty pozwolić młodym wybierać ograniczając czas wyboru np do 6 a może 24 godzin.
    To ich dzień, ich gust, ich pieniądze, ich decyzja a nie wasza reklama. Jeżeli dacie do wyboru słabe zdjęcia, to nawet jak te słabe zostaną przez młodych wybrane to jest to wina fotografa, bo mógł te słabe od razu wywalić do kosza a dać młodym do wyboru tylko te dobre.
    bebesky ty chyba nie robiles zarobkowo zadnego slubu co?
    znaczy jestem tego pewien, bo argumenty jakie podales to 100% punkt widzenia mlodych, a nie fotografa.
    6 do 24h wybierania? tak jasne, malo czasu zajmuje postprocesing, przygotowanie zdjec do wywolania itp i jeszcze poswiecic cala dobe na segregacje zdjec przez mlodych?
    - to ja raczej podziekuje
    pozwolic wybrac wszystkie zdjecia mlodym? super - pojdzmy dalej z oferta "frontem do klienta" i pozwolmy, zeby to oni decydowali na ktorym zdjeciu ma byc b&w, na ktorym cross, na ktorym kolor, a na ktorym sepia
    albo niech mlodzi sami powiedza kogo masz fotografowac, czego nie fotografowac (malo istotne dla nich elementy ceremoni/wesela).
    ba, niech na tych finalnych 200 zdjeciach na DVD z przygotowan, ceremoni i wesela znajda sie wszyscy goscie (z taka prosba tez sie spotkalem)
    ciekaw jestem, czy rekiny tej brany jak np. Yervant pozwola sobie tak ingerowac w ich artystyczna sfere, czy to jednak w ich przypadku fotograf jest rezyserem materialu ktory sprzedaje.
    wlasnie przez takie naginanie rzemiosla fotograficznego, przez magikow ktorzy jedna reka trzymaja kamere, a druga aparat fotograficzny, przez zawodnikow ktorzy zeby byc konkurencyjni z cena 1200 pln oddaja 1600 zdjec na DVD branza fotografii slubnej stala sie mutantem wykreowanym przez klientow a nie przez fotograficzne wizje autorow.

    fotografia slubna to przede wszystkim reportaz.
    to jest ukazanie sposobu widzenia fotografa, to dynamika, to pokazanie momentow, detali ktorych nikt nie dostrzegl, to jest w wiekszej czesci "dzielo" a nie "produkt".
    nakladajac ograniczenia na artyste nie mozna spodziewac sie, ze stworzy cos wyjatkowego a raczej kolejna, przecietna masowke.

    trzeba rozroznic, czy chcemy miec zdjecia pamiatkowo-rodzinne przy kotlecie z pieknym bokeh, czy dzielo artystyczne.
    ja wybieram to drugie, dlatego bede trzymal sie swoich zasad i zalozen przy komponowaniu calosci materialu jaki oddaje mlodym.
    Fuji X-H2 | Fujinon 16/1.4 | Fujinon 35/1.4 | Viltrox 75/1.2
    Moje zdjęcia: https://flickr.com/photos/maciej_k/

  2. #82
    Pełne uzależnienie Awatar bebesky
    Dołączył
    Jul 2006
    Miasto
    kielce
    Wiek
    54
    Posty
    1 231

    Domyślnie

    Ale kto wam każe pokazywać 10.000 zdjęć???
    Na weselu można zrobić np. 3000 zdjęć (oczywiście przesadzam). Po selekcji można zostawić np. 500 z których wiadomo że coś będzie i że te zdjęcia nie zburzą autorytetu fotografa.
    I dlaczego nie pozwolić młodym wybrać spośród tych 300-400 zdjęć, które chcą mieć w fotoksiążce a które chcą na płycie?

    Piszecie i myślicie tylko o sobie - nie myślicie o wygodzie i zadowoleniu młodych a to chyba dla nich pracujecie i od nich dostajecie pieniądze? Na teksty w stylu "nie dam fotoksiążki w której będą złe zdjęcia bo to będzie źle o mnie świadczyło" najlepszą odpowiedzią jest - nie rób złych zdjęć a jak ci się trafiło nigdy nikomu ich nie pokazuj - po obejrzeniu skasuj. Jeżeli po wstępnej selekcji fotograf pozostawi liczbę zdjęć na jaką się umawiał z młodymi + 30% to ile ich będzie? 260? Po kiego grzyba trzymać zdjęcia z których nie jest się zadowolonym, które burzą autorytet fotografa, które są jego antyreklamą?
    BeatX - co do rekinów z branży - czy któryś z nich robił ci ślub? Czy wiesz jakie Yervant podpisuje umowy, znasz dokładnie jego ustalenia z klientami? Może młodym oddaje dokładnie to czego oni sobie życzą a na swojej galerii wystawia to co sam wybrał i na publikację czego mu młodzi pozwolili?

    Nie robię ślubów bo nie lubię fotografować ludzi. Zdarzało mi się fotografować znajomym i rodzinie różne uroczystości - co prawda rzadko bo trudno mnie do tego namówić. Oddawałem im wszystko co zostawiłem po własnej selekcji. Nigdy nie było tego więcej jak 100-120 zdjęć. Z tego mogli sobie wybrać to - co im przyniosę w odbitkach 18x24. Robiłem to za darmo, poświęcając swój wolny czas i nikt mi za to nigdy nie zapłacił. Oni byli zadowoleni i ja byłem zadowolony widząc zadowolenie w ich oczach.
    Co do żali że "ile to czasu trzeba poświęcić na obróbkę" - to chyba za to bierzecie pieniądze? Jeżeli ktoś uważa że są to za małe pieniądze by poświęcać czas na obróbkę to może czas zmienić zajęcie i np. sadzić marchewki. Jeżeli ja wykonuję jakąś pracę za pieniądze to staram się wykonać ją rzetelnie, najlepiej jak potrafię i starając się wypełnić oczekiwania zamawiającego. Co innego gdy robię coś dla siebie - wtedy liczą się tylko moje oczekiwania.
    o fotografii im więcej wiem tym mniej wiem a efekty coraz gorsze

  3. #83
    Uzależniony Awatar xsardas
    Dołączył
    Dec 2008
    Miasto
    Wrocław / Szczecin / Świnoujście
    Wiek
    40
    Posty
    731

    Domyślnie

    Stary gadasz od rzeczy

    Moje pary nie mogły wybrać z 300 i z 130 zdjęć...

    Młodzi płacą za określoną w umowie liczbę zdjęć, nikt Ci nie będzie dodatkowo siedział i obrabiał w czasie, za który nie ma płacone dodatkowych fotek, bo tak akurat zażyczyła sobie PM

  4. #84
    Pełne uzależnienie Awatar pank
    Dołączył
    Mar 2008
    Miasto
    wawa
    Posty
    1 502

    Domyślnie

    Bebesky, klient nie kupuje kilku klatek ze ślubu, kupuje reportaż, zamkniętą i spójną całość. W redakcjach są specjalne etaty dla fotoedytorów którzy zajmują się wyborem zdjęć, to nie jest taka prosta sprawa i młodzi raczej nie umieją tego robić, jeżeli ktoś mnie wynajmuje to po to żebym swoimi zdjęciami opowiedział historię o jego ślubie, podkreślam, opowiedział a nie wybrał zdjęcia na których młodzi wyszli najładniej, produktem jest właśnie ta całość, dla tego u mnie klienci nie będą mieli wpływu na wybór zdjęć ale rozumiem że potrzebują też zdjęcia z ciociami, wujkami i innymi kuzynami i po to właśnie oprócz reportażu dostają pakiet dodatkowych zdjęć. Rozumiesz różnicę między pakietem zdjęć a reportażem? Gdybym robił tak jak sugerujesz właśnie pakiet zdjęć klienci by dostali a to nie jest to co oferuję.
    Nazywam się Piotr Knap, to i informacja że moje nazwisko można wyguglać nie jest zdaje się sprzeczne z 8 punktem regulaminu forum więc nie rozumiem czemu zostało to usunięte. Albo inaczej, rozumiem, ale powód jest dość żenujący

  5. #85
    Pełne uzależnienie Awatar BeatX
    Dołączył
    Jul 2007
    Miasto
    Szczecin
    Wiek
    44
    Posty
    1 736

    Domyślnie

    zgadzam sie z xsardas w 100%
    widzisz bebesky.. robiles znajomym zdjecia i oddales wszystkie - jak leci.
    sprobuj kiedys zrobic segregacje.
    na przyklad ze 100 zdjec wybrac 10 najlepszych.
    zdziwisz sie jak wielka sztuka jest umiejetnosc wybrania z dwoch b. podobnych zdjec tego lepszego.
    poprzeczka idzie w gore jak jest seria 10 zdjec (np. pierwszy taniec) i trzeba zostawic jedno najlepsze.
    mozemy tak gawedzic do rana, a i tak dalej bedziesz upieral sie przy swoim.
    jedyny przelom nastapi, gdybys usiadl do segregacji - w mig zrozumiesz w czym rzecz.
    ja segreguje zdjecia slubne z zona (ktora ma niesamowity talent do wynajdowania bledow w fotografii - ma talent chyba nawet wiekszy od miclesa )
    w kazdym badz razie podczas segregacji ja patrze na zdjecia pod katem technicznym, zona merytorycznym.
    mamy spora swiadomosc fotograficzna i jezeli mozna to tak okreslic to doswiadczenie w segregacji.
    a i tak z jednego slubu jak mam finalnie zostawic 250 zdjec to segregujemy to z zona 2-3 godziny.
    z naszej segregacji jeszcze sie nie zdarzylo, zeby jakas para mloda byla nie zadowolona - wrecz przeciwnie, skakali z radosci ze dostali tak piekne zdjecia.
    ale odbiegam od tematu.. co chce przez to wszystko napisac.
    ano to, ze skoro ja z zona mam spory problem z segregacja, to ide o zaklad, ze mlodym nigdy by sie to zwyczajnie nie udalo (zmiescic w ilosci ustalonej w umowie)
    posty kolegow wyzej tylko to potwierdzaja.
    teraz tak, umowa mowi o tym ze za moja usluge biore tyle i tyle i oddaje dokladnie 250 zdjec.
    jak dam mlodym zdjecia do segregacji i nie beda w stanie zmiescic sie w tej liczbie (250 zdjec) i beda naciskac, zeby zostawic reszte (zalozmy 379 plikow .jpg) to jest to zlamanie warunkow umowy.
    - jezeli zlamany jest jeden warunek, to czemu by nie kolejny..
    ..i nagle pada pytanie: to moze jednak pan upusci troche z ceny, skoro i tak juz jest wiecej zdjec niz w umowie i zgodzil sie pan na to?
    Fuji X-H2 | Fujinon 16/1.4 | Fujinon 35/1.4 | Viltrox 75/1.2
    Moje zdjęcia: https://flickr.com/photos/maciej_k/

  6. #86
    Uzależniony Awatar xsardas
    Dołączył
    Dec 2008
    Miasto
    Wrocław / Szczecin / Świnoujście
    Wiek
    40
    Posty
    731

    Domyślnie

    Wtedy odpowiadasz asertywnie NIE

  7. #87
    Pełne uzależnienie Awatar BeatX
    Dołączył
    Jul 2007
    Miasto
    Szczecin
    Wiek
    44
    Posty
    1 736

    Domyślnie

    na to mlodzi "a dlaczego?"
    i sie zaczyna..
    umowa przygotowana tak, zeby wiekszosc zadowolic, swiadomosc klientow o warunkach umowy ktora podpisuja i sztywne trzymanie sie ram ofery to klucz do unikniecia niewygodnych pytan i sytuacji.
    brak niewygodnych pytan i niewygodnych sytuacji procentuje na nasz ogolny look, czyli postrzeganie kategoriami amator/zawodowiec :]
    Fuji X-H2 | Fujinon 16/1.4 | Fujinon 35/1.4 | Viltrox 75/1.2
    Moje zdjęcia: https://flickr.com/photos/maciej_k/

  8. #88
    Pełne uzależnienie Awatar bebesky
    Dołączył
    Jul 2006
    Miasto
    kielce
    Wiek
    54
    Posty
    1 231

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez BeatX Zobacz posta
    widzisz bebesky.. robiles znajomym zdjecia i oddales wszystkie - jak leci.
    Ale skąd taki pomysł?
    Napisałem że oddałem około setki. Nie że zrobiłem 100.
    Co do segregacji - potrafię wybrać to co mi się podoba i nie mam z tym problemu.
    Wybranie 30-40 kadrów spośród 2-3 tysięcy nie stanowiło dla mnie problemu, bo przeważnie tak to robię zgodnie z zasadą że lepiej mieć jedno zaje.. zdjęcie niż 100 dobrych. Obecnie jednak wolę znacznie mniej pstrykać.

    I nie do końca chyba mnie rozumiecie - powtórzę tylko: po co pokazywać młodym wszystkie kadry zrobione na weselu?
    Przecież tak łatwo zrobić żeby był wilk syty i owca cała. Na umowie np. jest 200 zdjęć, fotograf zrobił 1200 (liczby całkiem z sufitu). Fotograf robi selekcję i zostawia 280 resztę wywalając do kosza i zapominając o niej. Przygotowuje propozycję fotoksiążki i zdjęć które da na dvd. Młodzi mogą zapoznać się ze wszystkimi i ewentualnie dokonać zmian w wyborze. To takie trudne? Aż tyle czasu to zajmuje?
    Jeżeli propozycja fotografa - 200 zdjęć będzie po obróbce a 80 bez obróbki to mało prawdopodobne by młodzi chcieli coś zamieniać. Ale pozostawiacie im poczucie możliwości wyboru i lepszego traktowania. Ponadto może się zdarzyć że akurat uwieczniony został ktoś, kto był zaproszony i podczas wesela obraził pannę młodą - wątpię czy chciałaby mieć kogoś takiego na zdjęciach z jej uroczystości. Moim zdaniem musi mieć możliwość spowodowania by nie było tej osoby na żadnym ze zdjęć.
    Młodzi powinni czuć że są wyjątkowo traktowani nawet gdyby byli jednymi z 15 par, którym robiliście zdjęcia w miesiącu.
    Może trzeba od czasu do czasu spojrzeć na swoją profesję z punktu widzenia kogoś dla kogo pracujecie a nie czynić wszystko, by to właśnie wam było wygodnie, nie licząc się z oczekiwania tych, którzy wam płacą.
    Jeden niezadowolony klient może zdziałać więcej na waszą niekorzyść niż 100 zadowolonych na waszą korzyść.

    Ja tam już wiem kogo na pewno bym nie polecił.
    o fotografii im więcej wiem tym mniej wiem a efekty coraz gorsze

  9. #89
    Pełne uzależnienie Awatar BeatX
    Dołączył
    Jul 2007
    Miasto
    Szczecin
    Wiek
    44
    Posty
    1 736

    Domyślnie

    tak wogole to wlasnie siedza u mnie mlodzi i segreguja zdjecia na kompie (aktualnie siedze na laptopie)
    poki co sa w polowie, skasowali na oko 30 zdjec z 467 a docelowo ma zostac 50 fotek
    jakby ktos wpadl na genialny pomysl dac mlodym do wyboru zdjecia ktore maja zostac to zdecydowanie odradzam taki pomysl
    Fuji X-H2 | Fujinon 16/1.4 | Fujinon 35/1.4 | Viltrox 75/1.2
    Moje zdjęcia: https://flickr.com/photos/maciej_k/

  10. #90
    Pełne uzależnienie Awatar pank
    Dołączył
    Mar 2008
    Miasto
    wawa
    Posty
    1 502

    Domyślnie

    Bebesky, a Ty dalej swoje. Nie daję młodym możliwości wyboru nie dla tego że nie chcę ich dopieścić, jest wręcz odwrotnie. Kompletnie nie rozumiesz jakim produktem jest reportaż ślubny.
    Nazywam się Piotr Knap, to i informacja że moje nazwisko można wyguglać nie jest zdaje się sprzeczne z 8 punktem regulaminu forum więc nie rozumiem czemu zostało to usunięte. Albo inaczej, rozumiem, ale powód jest dość żenujący

Strona 9 z 24 PierwszyPierwszy ... 789101119 ... OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •