-
Smoleńsk , to posłuchajcjie..... 10 kwietnia robiliśmy ślub. Przygotowania - taki bałagan że sam zacząłem sprzątać dom PM. Kościół - mega długie kazanie o tragicznym locie i kilka świateł w rożnych kolorach, wesele - wszyscy siedzą markotnie za stołem a wokół ciemno jak w d.../wiecie gdzie/. Oddając zdjęcia wiedziałem że to nie jest ślub mojego życia ale z drugiej strony robiłem co mogłem i PM byli bardzo zachwyceni rezultatami. Dostali od nas jeszcze potem fotoalbum gratis bo ujeli nas swoim zachowaniem.
Początek czerwca. ładna pogoda i ciepłe światło, fajny kościółek i fajna zabawa - 2 godziny pracy gratis bo PM prosiła a fajnie było. Generalnie wyszło kilka fajnych zdjęć i niby wszystko ok.... ale pan młody jest fotografem. Oddaje zdjęcia a na drugi dzień mail - prosimy o RAWY..... przykro mi rawy to mój materiał wejściowy nie ujęty w umowie.... ale my chcemy... rozumiem mogę je w takim razie odsprzedać /tu cena zaporowa/... ale my chcemy i chcemy za darmo.... przykro mi.... Tu niestety zaczyna sie cyrk że wszystko jest żle i że mam poprawiać cały materiał a jak poprawiłem to okazało się że są wpadki /faktycznie w dwóch zdjęciach były jakieś artefakty po wyciągnięciu cieni ale za to PM dostała 30 dodatkowych zdjęć/ Zero zrozumienia a w końcu inwektywy i tupanie nogą.
Morał jest taki.
Ludzie w większości są bardzo sympatyczni ale sa wyjątki - pierwsza taka akcja na 3 lata pracy.
Umowa to detal ale ważny - teraz doszła 1 strona txt bo zawsze mogę trafić na "beton".
Zawsze stajemy frontem do klienta ale czasami trzeba powiedzieć dość bo szacunek w ich oczach juz straciliśmy ale możemy zachować go w swoich.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Smoleńsk - to posłuchajcie..... 10 kwietnia robiliśmy ślub. Przygotowania - taki bałagan że sam zacząłem sprzątać dom PM. Kościół - mega długie kazanie o tragicznym locie i kilka świateł w rożnych kolorach, wesele - wszyscy siedzą markotnie za stołem a wokół ciemno jak w d.../wiecie gdzie/. Oddając zdjęcia wiedziałem że to nie jest ślub mojego życia ale z drugiej strony robiłem co mogłem i PM byli bardzo zachwyceni rezultatami. Dostali od nas jeszcze potem fotoalbum gratis bo ujeli nas swoim zachowaniem.
Początek czerwca. ładna pogoda i ciepłe światło, uroczy kościółek i dobra zabawa - 2 godziny pracy gratis bo PM prosiła a fajnie było. Generalnie wyszło kilka dobrych zdjęć i niby wszystko ok.... ale pan młody jest fotografem. Oddaje zdjęcia a na drugi dzień mail - prosimy o RAWY..... przykro mi rawy to mój materiał wejściowy nie ujęty w umowie.... ale my chcemy... rozumiem mogę je w takim razie odsprzedać /tu cena zaporowa/... ale my chcemy i chcemy za darmo.... przykro mi.... Tu niestety zaczyna sie cyrk że wszystko jest żle i że mam poprawiać cały materiał a jak poprawiłem to okazało się że są wpadki /faktycznie w dwóch zdjęciach były jakieś artefakty po wyciągnięciu cieni ale za to PM dostała 30 dodatkowych zdjęć/ Zero zrozumienia a w końcu inwektywy i tupanie nogą.
Morał:
Ludzie w większości są bardzo sympatyczni ale sa wyjątki - pierwsza taka akcja na 3 lata pracy.
Umowa to detal ale ważny - teraz doszła 1 strona txt bo zawsze mogę trafić na "beton".
Zawsze stajemy frontem do klienta ale czasami trzeba powiedzieć dość bo szacunek w ich oczach juz straciliśmy ale możemy zachować go w swoich.
Ostatnio edytowane przez grinsen ; 20-08-2010 o 17:46
Powód: Automerged Doublepost
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum