dla znajomych +1000 zł ?![]()
dla znajomych +1000 zł ?![]()
hehe
moze lepiej dla znajomych nic nie robic...
Fuji X-H2 | Fujinon 16/1.4 | Fujinon 35/1.4 | Viltrox 75/1.2
Moje zdjęcia: https://flickr.com/photos/maciej_k/
No nic - trzeba będzie jeszcze bardziej rozbudować umowę o paragraf mówiący że z całego wykonanego podczas usługi materiału wykonawca po odrzuceniu zdjęć technicznie niepoprawnych sam wybierze pakiet w ilości określonej w umowie. Kazde dodatkowe zdjęcie płatne 20 zł. Szkoda tylko tych drzew na papier ktory pójdzie na spisanie tych umów.
Tak...
Można rozbudować umowę do rozmiarów konkordatu. Z tysiącem ustępów , paragrafów , z setkami powołań na KC tudzież KH i tylko zniechęcicie normalnych klientów.
Taką mamy niestety kultutrę prawną że co nie zapisane na papierze tego nie ma. Cały świat w tak prostych umowach jak fotki ze ślubu daje sobie radę przy pomocy wiążącej umowy ustnej lub prostej umowy pisemnej.
kurcze...
raz kiedys pomagałem pisac umowę (drugi razz było kilkanasce stron temu w tym watku)
dosłownie 4 paragrafy
1) dane mlodych i fotografa (żeby było jak sie skontaktować jak się wizytówki pogubią)
2) czas i miejsce akcji
3) plener odbędzie sie w tygodniu następujacym po uroczystości (żeby nikomu do lba nie strzelił szybki plener "po kościele")
4) oddanie Dzieła ciągu 21 dni od uroczystości lub sesji plenerowej
KONIEC,
PS byłbym zapomnial - byl jeszcze punkt o stawce, wysokości zaliczki i że młodzi płacą resztę jak dostana album
A wy tu chcecie konkordat pisać
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
aha, zeby niedomowień nie było
raz w życiu - jedną umowę.
nie jestem prawnikiem (choc z nimi dużo pracuję i czasami też myślę ich kategoriami)![]()
Ostatnio edytowane przez Cluer ; 19-08-2010 o 23:24 Powód: Automerged Doublepost
40D + BG-E2N + 16-35 + 50 + 85 + 70-200
Kila miesięcy temu miałem taką parę "po znajomości". Schemat jest podobny - młoda gadatliwa, wszystkowiedząca a za plecami młody cichy i jemu wszystko jedno. Najlepiej to by chcieli kamerzystę, ale jak znajomy fotograf się trafił, to by mogło być. Reportaż miałby być od ślubu w kościele, bo ceregieli jak przygotowania itp. młoda nie lubi na zdjęciach. No dobra, niech i tak będzie. Później sesja nie plenerowa, a tylko i wyłącznie w studio w ten sam dzień. Nie mogłem wytłumaczyć, że za daleko trzeba jeździć i po prostu nie wyrobimy się z czasem, a plener jakiś blisko sali weselnej znajdzie się bez problemu. Nawet zaproponowałem, że zrobię im tą sesję jaką by chcieli w inny dzień i po znajomości już nic za to nie dopłacą (nie lubię robić dziadostwa). Dalej kręcili nosem. OMG. Dusza już mi płakała. Ale jak doszło do finansów to już wiedziałem, że im zdjęć robić nie będę... Usłyszeli ode mnie najniższą możliwą ofertę cenową (no bo po znajomości) za full usługę, tylko, że za rzeczy typu fotoksiążka (która zresztą im się podobała) musieliby dopłacić, no bo chyba zrozumiałe, że droższa oferta zawiera już w sobie co najmniej koszty wykonania, zresztą nie małe, o czasie spędzonym na projektowaniu nie wspomnę. I nawet na takie coś zaczęli kręcić nosem, że drogo. Wtedy to już zupełnie opadły mi ręce. Moje zaangażowanie w rozmowę spadło do minimum, aż wreszcie młodzi stwierdzili, że się zastanowią i później dadzą znać. Po tym poczułem się uradowany i pierwszy raz w życiu byłem szczęśliwy, że najprawdopodobniej nie dostanę tego zlecenia
To był typ pary, której po prostu nie kręciły zdjęcia, o wizjach fotografa przy tym w ogóle nie ma co wspominać.
Jak to powiedział mój znajomy - jeśli coś robię "po znajomości" to nigdy nie schodzę z ceny, ale za to klient jest traktowany wyjątkowo.
Bo faktem jest, że jak się za coś odpowiednio płaci to i się to bardziej szanuje.
EOSy, 17-40/4L, 24-70/2.8L, 50/1.8, 85/1.8, 100-300/4.5-5.6, Raynox 250, manfrotto, 420EX, 580EX I, II, elinchrom+ skyport.
www.magaczewski.blogspot.com
www.fotogaleria.magaczewski.pl
Ja jak na razie z moimi prywatnymi parami miałem 100% szczęścia - każda CHCIAŁA zdjęć. Dwa ostatnie plenery trwały po około 7h - i cały czas otwarci na moje propozycje. Ba - nawet sami podrzucali fajne pomysły i grali przed obiektywem. Za takie pary to ja mógłbym nie brać ani złotówki - sama przyjemność fotografowania byłaby wystarczającym wynagrodzeniem (no, nie brałbym, gdybym miał już sprzęt, do którego dążę :P)