No właśnie o to chodzi, że policja nie powinna tu mieć nic do gadania, a ten przesympatyczny:wink: pan usiłował mnie przekonać, że jest inaczej. Cała sytuacja miała miejsce na jednym z peronów, gdzie fotografowałem odjazd planowca do Wolsztyna, prowadzonego przez parowóz. Teoretycznie nie powinienem więc nikogo o nic prosić, bo jest to miejsce publiczne. Jednak było inaczej i gość się do mnie przyczepił. Skończyło się na spisaniu i pouczeniu o wcześniejszym zapowiadaniu się na policji. Zupełnie tego nie rozumiemZamieszczone przez Jac
![]()
Co do pozostałych rzeczy, które napisałeś, to oczywiście też masz rację, ale akurat o tym również dobrze wiem. Jestem z koleją związany i poprzez wykształcenie i poprzez pracę (budownictwo kolejowe). Niejednokrotnie musiałem chodzić z aparatem po torach i to wcale nie dla przyjemności. Zdarzało się też tak, że usilnie szukałem kogoś, komu mógłbym zgłosić moją obecność i cel wędrówki po torach, a nie było z kim tego załatwić![]()
Nie wiem czy pamiętacie rozdmuchaną przez media półtora roku temu sprawę domniemanego terrorysty w Swarzędzu pod Poznaniem, który został aresztowany za fotografowanie rozlewni gazu. Tak się akurat złożyło, że kilka dni później po tym zdarzeniu musiałem robić zdjęcia na terenie stacji kolejowej właśnie w Swarzędzu. Przyznam się, że miałem lekkiego stracha, bo sytuacja w okolicy była trochę napięta. Oczywiście udałem sie na poszukiwanie dyżurnego ruchu. Jak już go wreszcie znalazłem (a nie było to wcale proste), to ten się tylko obruszył, że zawracam mu czas całkiem niepotrzebnieTaka właśnie jest ta nasza kolej - całkowicie nieprzewidywalna
![]()