Teoretycznie, podkreślam teoretycznie, przepisy IATA mówią o jednej sztuce bagażu podręcznego plus aparat fotograficzny. I tu się zaczynają schody. Kompaktu się nikt nie czepi ale 5D z doczepioną 600 to... Na normalnych liniach to można się jeszcze trochę pokłócić. Na tych tanich to ograniczenia są zwykle surowiej przestrzegane. Mnie się tylko raz czepił angol w turbanie na łbie na Heathrow do 5D z 24-105. Ostatnio na Tegel w Berlinie jakiś czarny leciał z 1D i "lufą" 70-200 - nikt się go nie czepiał ale czarni są w komfortowej sytuacji. Oni zawsze podnoszą wrzask, że rasizm :-)