Wszystko zależy od lotniska i osób kontrolujących. Leciałem Ryanairem z Okęcia i nikt podręcznych nie ważył, mierzył itd., ale już we Włoszech czy UK ważenie było. Podobnie z bagażem nadawanym - niby nie można przekroczyć 20kg a na Okęciu gość przede mną miał ponad 23kg i dziewczyna która przyjmowała bagaż nawet słowa nie powiedziała. W Bari za to widziałem jak przy 21kg facet przekładał rzeczy do podręcznego, dopiero przy 20,3kg przyjęli. O gabaryty podręcznego nie ma się co za bardzo martwić, te teoretyczne wymiary nie są sprawdzane. Nie należy jednak pchać się do kabiny z dużą walizką, bo wszystko ma swoje granice. W regulaminie Ryanair jest jasno napisane, że nic na szyi nie można mieć - wszystko powinno być w bagażu - jest to dokładne wypunktowane - aparat, torebka itd. Zależy na kogo się trafi, bo podstawa do uzasadnionego przyczepienia się jest. Ja do kabiny biorę plecak Lowepro Runner 350 AW i nigdy nigdzie problemu nie miałem.