Zgadzam się z przedmówcą - szczególnie u prezenterki widać wyraźnie poruszenie - przy takich zdjęciach i tej ogniskowej konieczny przynajmniej monopod i konkretne oparcie np. o filar czy ściane - sam się wiele razy o tym przekonałem. Zauważyłem też że jak się fotografuje pod wpływem emocji, kiedy się chce uwiecznić chwilę która na nas bardzo oddziałuje to wtedy bardzo łatwo o poruszenie - to nie matryca tylko brak statywu lub monopodu.