W porównaniu z tymi woskowymi kukiełkami zamieszczanymi w tym wątku na pewno. Tyle, że ja wcale nie zamierzałam osiągać takiego efektu jak inni, bo z wosku to jest dobra gromnica na trumnie a nie twarz panny młodej.
I przyznam się szczerze, że jakbym dostała od fotografa robiącego mój ślub takie zdjęcia jak na przykład to wickermanna, na którym twarz wygląda jak kawałek lateksu z całych sił naciągnięty na wypolerowany marmurowy posąg, to najpierw bym go zabiła, a potem zażądała odszkodowania za zniszczenie pamiątki z mojego najważniejszego dnia w życiu.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Suplement do poprzedniego:
Ale skoro winszujesz sobie skórę w naturalnych barwach, to proszę bardzo:
Przy czym szczerze mówiąc obojętne jest mi czym tym razem będzie Ci młoda jechała albo jak wyglądała - ja wiem jakie wartości RGB ma w poszczególnych miejscach jej skóra i to, jak u Ciebie wygląda, jest w związku z tym kompletnie obojętne :-)