A to moja propozycja:
A to moja propozycja:
Ja całkiem seriozakładałem ten wątek a tu ewolucja pcha go w odmiennym od zamierzonego kierunku. Jestem za a nawet przeciw
.
Widzisz, temat jest "śliski" bo dyskutując o portretach ciężko uciec od bieżącej polityki a CB to nie miejsce na takie tematy.
Próbując patrzeć z szerszej perspektywy to obyczaj owszem, przedwojenny, ale w drugiej połowie XX w powszechne publiczne eksponowanie portretów przywódcy zyskało twarz Stalina, Kim Dzong Ila i Mao Zedonga.
Cztery czarne eosy, pół-eos i pentax... a dokładniej to tutaj
No współcześnie to też żadna nowość:
A ja myślę że Sikorski oddaje niedźwiedzią przysługę Komorowskiemu tym pomysłem.
Współcześnie i oficjalnie?
http://pl.wikipedia.org/w/index.php?...20090114181817
a ja bym bardziej widział jakieś duże zdjęcie z reportażu. taki dajmy na to Bronek gdzieś idący rozmawiający dajmy na to z jakimś dalajlamą czy kimś równego formatu. ładnie elegancko.
Powiedzcie jak ta sprawa wygląda w innych krajach? Oczywiście mam na myśli tę bardziej cywilizowaną część świata. Może zwyczajowo umieszcza się w placówkach dyplomatycznych głowy państw, a my mamy do tego awersję z wiadomych względów![]()
Pozdrawiam
Marek/Biperek