mam grippera 1" od ponad 10 lat (już trzeci albo czwarty aparat na nim wisi) i zapewniam, że farba na karabinkach nie jest nawet zadraśnięta, nic nie piszczy, nic nie dzwoni o aparat (w torbie ładnie to się układa), a najczęściej używam paska i tak w wersji krótkiej (karabinki spięte ze sobą, główny pasek odpięty i zwinięty w torbie) - w domu czy w studio tak jest najwygodniej (dodatkowa zaleta takiego rozwiązania).
zresztą już tu polecałem ten pasek (patrz post #41)![]()
osobiście nigdy bym nie powiesił na plastikowym zatrzasku aparatu... ;-)