Odpowiedź jest prosta. Fotografia trafiła pod strzechy. To nie czasy, że w miejscowości był jeden fotograf, nieważne jaki, ale artysta.
Po pierwsze coraz lepszy sprzęt jest dostępny dla mas, po drugie gro ludzi nie widzi różnicy między zdjęciem np. w kościele zrobionym z lampą trzepniętą z pełną mocą w twarze młodych, a takim, gdzie nie ma sztucznego błysku itd..
Wiele osób wychodzi z założenia, że skoro wujek Zdzisiek kupił lustro w Fotojokerze to zrobi piękne zdjęcia ślubne, a skoro on zrobi to inni też mogą, choćby za trzysta złotych, bo po co przepłacać.
Kto ma w domu sprzęt jaki ma zespół muzyczny? Nieliczni.. a kto ma w domu "cyfraka"? Wiele rodzin...