Cytat Zamieszczone przez polm Zobacz posta
Wskaż mi f.ś. którzy nie są samoukami. Przeszli długą wyboistą drogę od asystenta do mistrza.

Mało to uprzejme z Twojej strony.

Uważam, że fotografowanie w tak zwanym świetle zastanym przy wysokim ISO to nie jest kung-fu. Kung-fu to ślub w gotyckiej katedrze zrobiony na slajdzie. Mnie by wystarczyło 15 slajdów z całej imprezy. Pięknych.
Jednocześnie zgadzam się, nasi "ślubniacy" trzymają lepszy poziom od tych z zachodu. Również zwracam uwagę, że u nas jeszcze nie było procesu o spartolenie zdjęć ślubnych i pewnie nie będzie. Nasi prawnicy na to nie wpadną.
Naprawdę uwierz mi, potrafię docenić ludzką pracę i ją szanuję. Napisałem jaką kwotę byłbym w stanie zapłacić za coś co moim zdaniem wymaga większej wiedzy i pracy niż zrobienie reportażu ślubnego aparatem cyfrowym.

Tylko wyobraź sobie weselę bez wódki. Byłem na takim.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!

Sprzęt tanieje, bo za te same pieniądze dostajesz coraz lepszy sprzęt.
Zobacz jakie zamieszanie w fotografii komercyjnej zrobiły micro-stoki. Zobacz jak sobie radzi Playboy i inne tego rodzaju wydawnictwa po wejściu fotografów i modelek z Europy wschodniej. Gdy rośnie konkurencja, to ceny spadają.
Życzę Ci żebyś nie trafił do tych wymarłych.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!

Zauważ, że nie napisałem tylko o sprzęcie, ale również o tym, że większość tych fotografów ma krótkie albo krótkie doświadczenie.
Zauważ proszę, że nie pisałem o fotografach starej daty. Tylko o młodych wilkach przed 40-ką albo i 30-ką którzy oczekują wysokich stawek za fotografowanie ślubów za pomocą aparatu cyfrowego. Zobacz proszę wątek o sprzęcie do ślubów. Jest tam b. dużo wpisów typu "co kupić za 18 tysięcy". Czyli ktoś dostał pieniądze UP (z naszych podatków) i zamierza je przeznaczyć na zakup sprzętu do fotografii ślubnej. Czyli dzisiaj nie ma sprzętu, umiejętności, a jutro będzie już fotografem ślubnym przez duże "fy" ze stawką 5k pln.

Hmm ciężko wskazać, bo nie znam biografii polskich ślubnych, a tych o których wiem więcej nie wymienię z nazwiska bo nie czuję się upoważniony do opowiadania ich życiowych historii.

Jeśli poczułeś się urażony moją wcześniejszą wypowiedziom, wybacz, nie to było moją intencją.

O slajdach nie mam żadnej wiedzy dlatego też ciężko byłoby prowadzić o tym dyskusje.

Owszem w Polsce nie zdarzyło się jeszcze aby ktoś kogoś pozwał do sądu o spartolony reportaż ślubny. Niemniej pamiętaj, iż rozmawiamy o fotografach ślubnych a nie fotoziutkach. Dla mnie to jest zasadnicza różnica i nie spotkałem się jeszcze z żalami wylewanymi i pretensjami do fotografa ślubnego, który nie wykonał pracy jak należy.
Fotoziutki... no cóż to jest właśnie nisza owych nie posiadających żadnej wiedzy. W stosunku do tych i owszem słyszałem o niejednej takiej sytuacji.

Co do wódki, cóż rzec? Skoro wódka jest ważniejsza od pamiątki z jedynego takiego dnia w życiu człowieka, ważniejsza od wspomnień... mnie pozostaje pogratulować. Według mnie nie sztuką jest nachlać się na weselu, sztuką natomiast jest zrobienie co najmniej poprawnych technicznie i ciekawych kadrowo zdjęć, nie wspominając już o dobrych bądź bardzo dobrych.

Konkurencja dobra rzecz. niestety konkurencja o której wspominasz jest niedobra, gdyż konkuruje się ceną, a nie jakością produktu. Rozumiem sytuację gdy przy skoku technologicznym ten sam produkt kosztuje mniej i to jest skutkiem niższej ceny. Ale nie rozumiem sytuacji, gdy ktoś robi za przeproszeniem gówno, a obniża cenę starając się konkurować z produktem dobrej jakości. Na szczęście rynek działa tak, że ci którzy nie oferują dobrego produktu wypadają z rynki. Bo ten co bierze 5k może obniżyć cenę do 2,5k gdy zajdzie potrzeba. Ten który bierze 1200 obniżyć ceny już nie ma z czego ...

Naiwniacy, którzy biorą dotację i kupują sprzęt bez wiedzy i jakiegokolwiek doświadczenia, bardzo szybko zorientują się że źle zrobili i albo będą spłacać ZUS i inne opłaty ze swojej wypłaty pobieranej gdzieś na czarno albo będę pracować na spłatę dotacji z odsetkami bo się nawet roku nie utrzymają. A mogą sobie żądać nawet i 20k za zlecenie