A bierzesz pod uwagę drobiazg, że w miesiącu masz raptem 4 weekendy? Te ~10 tysięcy miesięcznie po odjęciu kosztów dają... no, ile? Dalej dużo? Nie da się z tego sensownie utrzymać, po drodze muszą być też inne (choć być może gorzej płatne) zlecenia.
Idź pikietować pod ASO, tam to dopiero mają stawkę godzinową wysoką, a rzeczywisty czas pracy 3 razy mniejszy niż klient płaci.