[QUOTE=mariuszseba;870488]
Jeżeli jesteś sprzedawcą telefonów to powinieneś wiedzieć te podstawowe (dzieci nawet to wiedzą) zasady że klient nasz Pan[/QUOTE
to chyba nie ta epoka juzgdyby tak bylo to faktycznie nie mialbym co do garnka wlozyc.
to co mam kazdemu wymienic telefon na nowy po np. 4 dniach, bo jednak stwierdzil ze mu sie kolor nie podoba?? nie zartuj
dla mnie to smieszne
gdybym prowadzil sklep ze skarpetkami to wiesz... nie widze wymiany na inne po 15 minutach, bo powiedzmy kupil 4 rozmiary za male.
jesli kupi samochod.... to jak?? tez mam mu wymienic na nowy po 15 min,.. no bez jaj
sa takie czasy jakie sa i nie ma nigdzie takiego zapisu ze "sprzedawca musi" i tego sie trzymamy.
w moim przypadku czasami robie tak ze przyjmuje towar i daje nowy... ale to sa moi klienci, ew tacy ktorzy norlamnie zagadaja. jest to przypadek 2 na 100.
zasada!!
zanim kupie to sprawdzam ogadam, macam, robie fotki, czytam forum (to w pierwszej kolejnosci)
po odejsciu od kasy... po 15 minutach... kiedy juz klienta nie widze nie wiem co on ze sprzetem zrobil... to sorry.
oczywiscie inna sytuacja jest gdy klient kupi telefon, parafuje umowe i powie ze moze jednak inny model - to wtedy bez dwoch zdan wymieniam na nowy!! bo wiem ze sie z nim nic nie stalo....
ale tu chodzi o te 15 minut
wtedy juz reklamacja z tytulu jakiego juz klient sobie zyczy
i jesli chce na nowy to prosze bardzo. niezgodnosc - roszczenie klienta - nowy telefon - ja mam podstawe na pismie to wymieniam....
co mi po tym ze po 15 minutach wraca i mam mu wydac nowy......
...
teraz po twojemu napisze....
ooo wie pan co jednak nie pasuje mi ten sprzet, chce nowy inny...
-tutaj kieruje sie twoja teoria "klient nasz pan"....
alez oczywiscie prosze sobie wybrac....
klient sie cieszy ze ma nowy, a ty odsylasz do seriwsu... po kilku dniach przychodzi ci odpowiedz ze sprzed uszkodzony z winy klienta (no upadl -ale nie widac zadnych zewnetrznych uszkodzen) i, ze np. naprawa plyty glownej... i co wtedy powiesz?? wykladasz ze swoich??
to powodzenia
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
to chyba nie ta epoka juzgdyby tak bylo to faktycznie nie mialbym co do garnka wlozyc.
to co mam kazdemu wymienic telefon na nowy po np. 4 dniach, bo jednak stwierdzil ze mu sie kolor nie podoba?? nie zartuj
dla mnie to smieszne
gdybym prowadzil sklep ze skarpetkami to wiesz... nie widze wymiany na inne po 15 minutach, bo powiedzmy kupil 4 rozmiary za male.
jesli kupi samochod.... to jak?? tez mam mu wymienic na nowy po 15 min,.. no bez jaj
sa takie czasy jakie sa i nie ma nigdzie takiego zapisu ze "sprzedawca musi" i tego sie trzymamy.
w moim przypadku czasami robie tak ze przyjmuje towar i daje nowy... ale to sa moi klienci, ew tacy ktorzy norlamnie zagadaja. jest to przypadek 2 na 100.
zasada!!
zanim kupie to sprawdzam ogadam, macam, robie fotki, czytam forum (to w pierwszej kolejnosci)
po odejsciu od kasy... po 15 minutach... kiedy juz klienta nie widze nie wiem co on ze sprzetem zrobil... to sorry.
oczywiscie inna sytuacja jest gdy klient kupi telefon, parafuje umowe i powie ze moze jednak inny model - to wtedy bez dwoch zdan wymieniam na nowy!! bo wiem ze sie z nim nic nie stalo....
ale tu chodzi o te 15 minut
wtedy juz reklamacja z tytulu jakiego juz klient sobie zyczy
i jesli chce na nowy to prosze bardzo. niezgodnosc - roszczenie klienta - nowy telefon - ja mam podstawe na pismie to wymieniam....
co mi po tym ze po 15 minutach wraca i mam mu wydac nowy......
...
teraz po twojemu napisze....
ooo wie pan co jednak nie pasuje mi ten sprzet, chce nowy inny...
-tutaj kieruje sie twoja teoria "klient nasz pan"....
alez oczywiscie prosze sobie wybrac....
klient sie cieszy ze ma nowy, a ty odsylasz do seriwsu... po kilku dniach przychodzi ci odpowiedz ze sprzed uszkodzony z winy klienta (no upadl -ale nie widac zadnych zewnetrznych uszkodzen) i, ze np. naprawa plyty glownej... i co wtedy powiesz?? wykladasz ze swoich??
to powodzenia