Bolku, może i tak - ale to nie w tym rzecz... to że sprzedawca jest miły, to całkiem uzasadnione. Po pierwsze taką ma pracę a po drugie chce sprzedać towar... nie bardzo sobie wyobrażam, żeby mu się to często udawało gdyby był NIEMIŁYJa natomiast piję do czegoś innego: FOTOJOKER jest dziś jednym z naprawdę nielicznych jeżeli nie jedynym sklepem na rynku, w którym kupujesz coś (w salonie) i jak tylko wyjdziesz za drzwi, nie masz już szans na zwrot/wymianę towaru, nawet jeśli jest ewidentnie "fabrycznie" uszkodzony!
Wielu ludzi nie zwraca na to uwagi do czasu kiedy pojawi się taki problem! Moja serdeczna koleżanka wpadła na zakupie Nikona D200, który okazał się być ewidentnie wadliwy od dnia # 1 i nie było nawet szans na to aby go wymienić na inny! Dziewczyna przez kilka miesięcy bujała się z serwisem, żeby w końcu dać za wygraną i robić na wpół sprawnym sprzętem. Przepraszam ale to średniowiecze, które powinno się tępić. Zrozumie to tylko ktoś kto odkładał miesiącami albo latami na wymarzony sprzęt i kupił uszkodzony a nieuczciwe praktyki sklepu nie dają mu szansy zwrotu uszkodzonego towary już w dniu zakupu!
Pozdrawiam Cię serdecznie