To jest sprzecznosc sama w sobie i sam to piszesz. Ktos kto powaznie traktuje fotografie cyfrowa wie doskonale, ze wymaga ona cyfrowej obrobki. Nie mowie tutaj o podkrecaniu kolorow czy naprawianiu tego co niewiedza fotografa zepsula. Perfekcyjnym przykladem jest tutaj naprawianie wad fotografii cyfrowej. Canonowski filtr low-pass (unikanie moiry) robi swietna robote (ponoc najlepszy algorytm jaki istnieje) ale niestety zamydla obraz. Jezeli wiec kupujesz szkla klasy L i pozniej nie robisz unsharp w PS jako pierwszy etap obroki zeby przywrocic naturalna ostrosc obiektywu to cos tu nie gra... Co dalej bedziesz robil z tym zdjeciem to juz inna dyskusja ale bez tego to jak uzywac snopowiazalki bez sznurka...Zamieszczone przez Pikczer
Pozdrawiam
Coronado