Rozkładaj od góry, to raz. Zaznaczaj dokręcenie pierścieni, to dwa, bo jak rozjustujesz, to o nieskończoności możesz potem pomarzyć. Wyjmij koszyk przysłony, odczep od całej elektroniki, i W CAŁOŚCI włóż do czystej benzyny na 1-2h, następnie mocno przedmuchaj sprężonym powietrzem (najlepiej ze sprężarki, bo takie ze spraya potrafi nieźle rzygnąć syfem z puszki), zostaw do dokładnego wyschnięcia, i znowu przedmuchaj, żeby się upewnić, że nie zostało ani trochę benzyny. Poskładaj wszystko, dokręć dobrze ostatni pierścień, powinno być cacy. I BARDZO UWAŻAJ NA FLEKS, JAK TO SZAJSTWO PĘKNIE, OBIEKTYW WŁAŚCIWIE IDZIE DO PIACHU...