Strona 1 z 2 12 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 11

Wątek: Kilka porad odnośnie sprzętu i techniki na ślubach.

  1. #1
    Coś już napisał
    Dołączył
    May 2010
    Posty
    59

    Domyślnie Kilka porad odnośnie sprzętu i techniki na ślubach.

    Witam!
    Może krótko opiszę najpierw sytuację... otóż dostałem propozycję pracy jako fotograf ślubny w jednym z poważniejszych i droższych domów weselnych w okolicy. Szef widział kiedyś moje zdjęcia (makro , kilka domowych) i mu się bardzo spodobały, a że w tej firmie pracuje ktoś z mojej rodziny kazał mi przyjechać i pogadać. Otóż byłem wczoraj i dostałem propozycję pracy. Moim zadaniem byłoby tylko zrobienie fotek i przekazanie profesionalnym grafikom (którzy pracują w jego firmie), także o obróbkę, wywoływanie itd wogóle się nie martwię.
    Do dyspozycji miał bym C1000D+kit szefa jako zapasówke, lampy studyjne (które muszę podjechać i zobaczyć, na ślub raczej nijako, ale w innych sytuacjach może się przydadzą), mojego 450D+grip+kit+50/1.8 + przyszłe zakupy.
    Pracę mam zacząć za około miesiąć/dwa więc mam trochę czasu na skompletowanie sprzętu na start.
    Styczność miałem z kilkunastoma obiektywami, jednak wszystkie były wypożyczone na kilka dni do fotek. W zamiarach miałem zakup Canona 100/f2,8 macro na potrzeby własne, jednak trzeba teraz zmienić priorytet zakupów.
    Do dyspozycji będę miał ~2500zł. Na pewno muszę kupić lampę. Nie jestem do końca przekonany czy zaryzykować z Nissinem 622 czy wydać troszkę więcej i kupić Speedlite'a 430, ewentualnie moge przekroczyć trochę moją pulę na zakupy i zaszaleć z 580ex. Jednak wolałbym na lampę nie szaleć z kasą bo będę jej wykorzystywał raczej tylko do doświetlenia, wolałbym kupić lepsze szkło na start. Myślicie, że Nissin wystarczy, czy lepiej zainwestować w 430/580ex? Dodam, że sala weselna (a raczej pałac) jest dość jasna. W dzień nie ma żadnego problemu, praktycznie jedna cała ściana jest przeszklona. W nocy też źle nie jest. Oświetlenie określił bym jako względnie dobre (wystarczające, aby z lekkim błyskiem uzyskać dobre efekty).
    Obiektyw nad jakim myślałem to tamron 28-75/2,8. Miałem go w ręku, trochę potestowałem i myślę, że na start by się sprawdził. Ewentualnie myślałem nad tamronem 17-50/2,8, ale chyba pierwszy zakres ogniskowych trochę bardziej mi odpowiada, choć 28mm na cropie to trochę wąsko już jak na niektóre sytuacje :/. Doradźcie co lepiej wziąć? Tak z doświadczenia na ślubach/weselach? Które ogniskowe są przydatniejsze?
    Myślę, że po dwóch imprezach dopupił bym jakąś jasną stałkę i później oczywiście cały czas uzupełniał sprzęt.
    Macie jakieś porady "na start"? poza tym, żeby wciągnąć napar z 30 torebek melisy i 2 opakowania nerwosolu na pierwszy raz?
    aha... dodam jeszcze, że z zaświadczeniem z kurii nie będzie problemu, idę na najbliższy termin na kurs

    Myślę, że ta praca to szansa dla mnie na wybicie się i zarobienie paru "groszy" na tym co się lubi. Bardzo pasuje mi to, że ja na początku "odwalam" tylko co swoje i resztą się nie martwię. Sam szef powiedział, że nawet jak na pierwszy raz fotki będą mocno średnie to od tego są graficy, żeby wszystko poprawić tak, aby efekt był conajmniej dobry/bardzo dobry. Oczywiście nie traktuje tego dosłownie, bo części zdjęć nie da się naprawić, chociażby spartolonych kadrów, mocno źle dobranej ekspozycji itp. itd

    Pozdrawiam.

  2. #2
    Pełne uzależnienie Awatar dinderi
    Dołączył
    Aug 2009
    Miasto
    Raszyn
    Wiek
    51
    Posty
    3 028

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez kajtek19891 Zobacz posta
    sala weselna (a raczej pałac) jest dość jasna. W dzień nie ma żadnego problemu, praktycznie jedna cała ściana jest przeszklona. W nocy też źle nie jest.
    To już połowa sukcesu! Szczególnie w nocy...
    Kontakt ze mną tylko przez e-mail: "mirekkania na yahoo kropka com kropka au". PW nie czytam.
    09. Rób i pokazuj zdjęcia, które podobają się tobie, a nie oglądającym.

    ---Moje zdjecia na FB---

  3. #3
    Coś już napisał
    Dołączył
    Apr 2009
    Miasto
    Kraków
    Posty
    50

    Domyślnie

    Boże, jak czytam takie wypociny, to mi ciśnienie skacze... Szczególnie stwierdzenie, że nawet jak wyjdzie średnio, to graficy zrobią cuda i będzie fajnie.

    Ślub ma się (teoretycznie) raz w życiu! Państwo młodzi powinni dostać materiał najwyższej jakości - niezależnie od ceny, którą płacą!

    Zainwestuj w warsztaty fotografii ślubnej (np. u Kaliny i Adama), to może oszczędzisz państwu młodym rozczarowania i płaczu, że dostali ubrane w śliczną bibułkę gów***. Wiedza to podstawa, a nie sprzęt! Mając świetny sprzęt, ale zerową wiedzę w tym temacie, będziesz po prostu odwalał kichę. I dodam jeszcze, że w fotografii ślubnej liczy się przede wszystkim dobre oko, wyczucie momentu i złapanie dobrych kadrów - to jest podstawa. Obróbka to sprawa drugorzędna, na równi z posiadanym sprzętem.

    To tyle ode mnie. Pozdrawiam i życzę sukcesów.

    PS.Let the flame begins

  4. #4
    Pełne uzależnienie
    Dołączył
    Jul 2008
    Miasto
    Łódź
    Posty
    2 227

    Domyślnie

    jest cały temat o sprzęcie do ślubów ile można o tym pisać ?....

    "Myślę, że ta praca to szansa dla mnie na wybicie się i zarobienie paru "groszy" na tym co się lubi. Bardzo pasuje mi to, że ja na początku "odwalam" tylko co swoje i resztą się nie martwię. Sam szef powiedział, że nawet jak na pierwszy raz fotki będą mocno średnie to od tego są graficy, żeby wszystko poprawić tak, aby efekt był conajmniej dobry/bardzo dobry. Oczywiście nie traktuje tego dosłownie, bo części zdjęć nie da się naprawić, chociażby spartolonych kadrów, mocno źle dobranej ekspozycji itp. itd"

    świetne podejście do pracy , nie ma co...
    no comment...

  5. #5
    Pełne uzależnienie Awatar MC_
    Dołączył
    Oct 2009
    Miasto
    Torun/Slupsk
    Posty
    3 444

    Domyślnie

    Nie wiem - śmiać się czy płakać.

  6. #6
    Zablokowany
    Dołączył
    May 2010
    Miasto
    Nowa Ruda / Świdnica
    Posty
    116

    Domyślnie

    Sam sie ośmieszyłeś, nie martw sie o sprzęt tylko o umiejętności -.-

  7. #7
    Coś już napisał
    Dołączył
    May 2010
    Posty
    59

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez MM-architekci Zobacz posta
    jest cały temat o sprzęcie do ślubów ile można o tym pisać ?....

    "Myślę, że ta praca to szansa dla mnie na wybicie się i zarobienie paru "groszy" na tym co się lubi. Bardzo pasuje mi to, że ja na początku "odwalam" tylko co swoje i resztą się nie martwię. Sam szef powiedział, że nawet jak na pierwszy raz fotki będą mocno średnie to od tego są graficy, żeby wszystko poprawić tak, aby efekt był conajmniej dobry/bardzo dobry. Oczywiście nie traktuje tego dosłownie, bo części zdjęć nie da się naprawić, chociażby spartolonych kadrów, mocno źle dobranej ekspozycji itp. itd"

    świetne podejście do pracy , nie ma co...
    Myślę, że wiadomo dlaczego zastosowałem cudzysłów i co on znaczy.
    Nie traktuje tego jako forma zarobku, aby sie nachapać pieniędzy, sam wyszedłem z propozycją, abym pierwsze wesela robił za darmo, na próbę jako drugi fotograf, ale szef na to pierwsze się nie zgodził. Start w fotografii łatwy nie jest, a jest to dla mnie szansa, to tego z ułatwieniem i pracą z ludźmi, od których mogę się sporo nauczyć.

    Cytat Zamieszczone przez Klusek Zobacz posta
    Boże, jak czytam takie wypociny, to mi ciśnienie skacze... Szczególnie stwierdzenie, że nawet jak wyjdzie średnio, to graficy zrobią cuda i będzie fajnie.
    Pisałem, że nie traktuje tego dosłownie. Dało się odczuć, że koleś mówi tak, aby mnie zachęcić. Normalne, że wszystkiego się nie poprawi, powiem inaczej, niewiele można poprawić, a na spartolonych zdjęciach-kosz.

    Pewnie nie raz dostane jeszcze reprymende za ten temat. Rozumiem profesjonalnych fotografów, jak takie coś czytają. Wiem, że pcham się w rynek i że nie każdemu pasuje.
    Pozdrawiam

  8. #8
    Zablokowany
    Dołączył
    May 2010
    Miasto
    Nowa Ruda / Świdnica
    Posty
    116

    Domyślnie

    Tu nie chodzi o pchanie się w rynek ale o śmieci które wypisujesz.

  9. #9
    Bywalec
    Dołączył
    Feb 2009
    Miasto
    Warszawa
    Posty
    185

    Domyślnie

    i po raz kolejny silna grupa pod wezwaniem jedzie się po gościu jak po łysej kobyle...

    Kajtku, poćwicz reportaż i szybkie zmienianie ujęć/kadrów. Doświadczenia z robaczkami mogą Ci pomóc przy robieniu detali, ale raczej tylko wtedy. I nie daj się przekonać, że grafik jest w stanie uratować nawet całkiem spartolone zdjęcie. Nie jest. W reportażu, a zwłaszcza w takim reportażu, to fotograf musi wycisnąć maksimum z siebie i ze sprzętu (w tej właśnie kolejności).

    A na koniec, tradycyjnie, polecam wątek:
    http://canon-board.info/showthread.php?t=5085
    Warto poświęcić te kilka wieczorów na lekturę.

  10. #10
    Coś już napisał
    Dołączył
    May 2010
    Posty
    59

    Domyślnie

    katharsis dzięki za normalną odpowiedź.
    Reszcie też dziękuję i zachęcam do zapoznania się ze znaczeniem słów i cudzysłowie oraz trochę dystansu do tego co się czyta.

Strona 1 z 2 12 OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •