Crossfield to był akurat taki Rolls Royce wśród skanerów (cenowo też). Tam przeostrzenie było planowe - to nie miało ładnie wyglądać na ekranie (pierwsze Crossfieldy, o ile pamiętam, miały czarno-białe monitory i skany można było z nich ściągnąć tylko w postaci klisz - zero oglądania na monitorze...) - to miała być żyleta na wydruku offsetowym. I była.
A to co widzisz na skanach z labu to raczej nie ma z tamtymi skanami nic wspólnego...