Używam i polecam Epsona v350. Po przyzwyczajeniu się do "warsztatu" i opanowaniu odkurzania kliszy i szkła w skanerze - bardzo fajne narzędzie. Skanuję z autoloadera paski po 6x klatek, i właściwie mam tylko dwa małe ale - taki sobie soft i nagrzewanie się sprzętu. Po 2-3h skanowania płaszczak nagrzewa się na tyle, że podajnik negatywu (na gumowej "taśmie transmisyjnej") traci precyzję. Na szczęście jest sporo programów z których można skorzystać, a do wychłodzenia wystarcza płaszczakowi kwadrans przerwy
Poniżej masz link do jednego z moich skanów. Fota jest niezbyt ostra, ale kolory które wyciągnął Epson są dużo lepsze od tych labowych.
http://canon-board.info/showpost.php...postcount=1201