dzieci, dzieci...
kiedyś były małe, atu.... nahle...
syn ma dziewczynę, dziewczyna ma syna... ehhh... jak te dzieci szybko się starzeją.
wpadli do domu na niedzielę więc sobie nie darowałem...

haz i szu

74.

75.

76.

77.

78.

79.

80.