Po podsyceniu kontrastu o wiele lepiej wyglądają czarno-białe zdjecia.
Z tej serii najbardziej podoba mi się pierwszy portret. Jest taki... hm, poprawny i subtelny.
Co do kolorowych zdjęć... Są ok, ale nie mają w sobie nic, poza urodą dziewczyny, co sprawiłoby, że się przy nich zatrzymuję na dłużej.