Liczę na krytykę mojej amatorszczyzny, z ambicjami osiągnięcia wyższego poziomu amatorszczyzny...
Na początek - w miarę bezpieczny widoczek - sjesta po sesji
Liczę na krytykę mojej amatorszczyzny, z ambicjami osiągnięcia wyższego poziomu amatorszczyzny...
Na początek - w miarę bezpieczny widoczek - sjesta po sesji
Entuzjastyczny Neofita
Pstryk jakich wiele. Woda sprawia wrażenie przepalonej; skoro sjesta to przydałby się sjestowicz (sic!) bo tak to pusto, może lepszy tytuł "pustka przed sesją"?
Dla mnie przesadzona obróbka. Całość wygląda jak projekt graficzny nowo budowanego osiedla.
No sjesta więc śpią... to jeden z bardziej ruchliwych punktów kampusu uniwersytetu, dość szokujące było właśnie to, że w środku dnia było kompletnie pusto. Ale to lipiec, po obiedzie się śpi
W fontannie niestety była piana
Obróbki nie ma w ogóle. Polar, DPP tylko dla wyprostowania dystorsji i odwinietowania.
Entuzjastyczny Neofita
Chaos straszny na tych zdjeciach. Brak zapanowania nad swiatlem. Nr 2 wogole daleko do portretu a wlasnie najblizej do pstryka z wakacji.
A czy modelka była zadowolona z efektów?
Jeżeli kobieta ma mieć lepsze zdjęcia to musi być dobrze oświetlona. Na Twoich zdjęciach dominują bardzo ostre cienie, które w nieładny sposób wydobywają rysy twarzy.
EOSy, 17-40/4L, 24-70/2.8L, 50/1.8, 85/1.8, 100-300/4.5-5.6, Raynox 250, manfrotto, 420EX, 580EX I, II, elinchrom+ skyport.
www.magaczewski.blogspot.com
www.fotogaleria.magaczewski.pl
W warunkach szybkich pstryków wakacyjnych trochę sobie nie radzę z szybkim myśleniem i szukaniem... może lampa? Boję się tego ustrojstwa, nigdy z lampą nie wyszło mi zdjęcie z którego byłbym zadowolony.
Na zdjęciu z tureckiego bazaru miałem duże kłopoty z finalnym balansem bieli - dziwaczne, pomieszane światło jarzeniówek, halogenów i trochę dziennego dawało dziwny efekt, który starałem się odtworzyć z pamięci. Zielonkawego zafarbu ze skóry jednak nie udało mi się zdjąć - przynajmniej nie tak prostą obróbką, którą stosuję.
A czy modelka jest zadowolona ze zdjęć? Nie ogląda ich na komputerze, to raz, dwa - w naszym wieku zależy nam najbardziej na tym, żeby wprowadzić oglądającego w błąd co jego tego wieku właśnieI na tym chyba najbardziej by mi zależało.
Entuzjastyczny Neofita