Dla mnie (podkreślam że jest to subiektywna opinia) kolory to tylko i wyłącznie kwestia obróbki, albo "wywołania" (RAWów). Wiele jest profili, wiele klików możliwych - wszystko dostosowuję tak jak moje oczy to widziały lub jak umysł pomysły podpowiada. Dla mnie nie ma czegoś takiego jak "kolory puszki" szczególnie jak się w RAW robi, więc tego typu porównanie aparatów jest bezsensowne. A w JPG 'prosto z aparatu' to szczerze nie pamiętam kiedy ostatnio robiłem .... jakoś miesiąc albo dwa po przesiadce z Canona A100 na Canona G3 (październik 2002) zacząłem używać tylko i wyłącznie RAWów...
Więc pod tym względem "wygoda wywoływania RAW" większa w 40D niż w 20D zawiera jak najbardziej kwestię kolorów, które jak najbardziej (tak jak i całą resztę parametrów zdjęcia) uzyskiwałem i uzyskuję nadal lepsze z 40D niż z 20D.
Aha... ale ja nie robię krajobrazów, ale w czasach gdy miałem oba robiłem bardzo dużo wystaw kotów i wierność odwzorowania koloru futra kota jest bardzo ważna - o wiele łatwiej mi to było uzyskać z 40D.
Btw w takim przypadku i wymaganiach sugerowałbym 5D (nie musi być MkII).