Cytat Zamieszczone przez daniel34k Zobacz posta
Trochę poczytałem na forum i jednak T17-50 odpada.
Póki co rozważam dwie wersje, przy czym pierwsza przeważa:

-Lampa c580 II + statyw(będę miał na plenery). Dokupię parasolkę rozpraszającą, kabelek, statyw i pobawię się w pseudostudio. Jak mnie chwyci to wtedy rozważę kupno lampy studyjnej. Z zakupem lampy wiążą sie lepsze możliwości rozwoju.
E tam studyjna... po co? Nie bedzie ci sie chcialo potem tego targac ze soba. Zwykle speedlight'y sa wygodniejsze, bardziej mobilne i mozesz ja zawsze miec przy sobie w torbie na aparat. Ja nosze trzy i jak najdzie mnie ochota na blyskanie to po prostu wyciagam z torby. Nie wyobrazam sobie targania ze soba lamp studyjnych... wielkie, niewygodne, ciezkie. Swiatlo jest swiatlo, a w tym przypadku wygoda i mobilnosc sa decydujace.
Co do kupowania kabelka to odpusc sobie, kup wyzwalacze yongnuo RF602 za 100zeta. Zabawa wieksza, przy okazji bedziesz mial fun z ustawiania lamp w manualu itp... No chyba ze jestes uber pro, albo masz 0.3 sek na zrobienie zdjecia, to rozumiem ze bedzie musial byc TTL
Tak czy siak moim zdaniem zestaw do blyskania da ci wieksze mozliwosci pobawienia sie fotografia i odkrycia paru nowych mozliwosci niz wymiana szkiel na lepsze i samo onanizowanie sie ostroscia i jakoscia. Ale to takie moje mocno subiektywne zdanie. Na szkla zawsze mozna dociułac kase i kupic cos z gornej polki, a lampe w torbie wypada miec.