Zainspirowany niedawnym wątkiem o robieniu panoram, przeglądnąłem neta i znalazłem najprostszą - drewnianą konstrukcję. Mnie jednak takie rozwiązanie nie odpowiadało. Pogrzebałem trochę w piwnicy i znalazłem blachę aluminiową gr.8mm wygiętą w L z której postanowiłem wykonać głowicę. Ruchome elementy (obrót w pionie i poziomie) dokręcane są śrubą z motylkiem 8mm. Początkowo problemem było skąd wziąć śrubę i gwintownik z gwintem do mocowania aparatu. Znalazłem śruby ze starego obrotowego stołka biurkowego dla dzieci (takie co sprzedają w marketach po 60 zł) mają właśnie taki gwint. W podstawie nawierciłem otwór 5mm, wkręciłem na siłę śrubę i gwint mocowania do statywu gotowy. Na górne ramię znalazłem dwuteownik z rowkami w które dorobiłem przesuwająca się podstawkę do aparatu. I gotowe.
Koszty:
tarcza do metalu 125 x 1mm 8 zł
kawałem korka ściennego przykleję na podstawkę aparatu 3 zł
śruby 3zł
2 piwa 6zł
dwa popołudnia - gratis
Pozostałe części można kupić na złomie z kilka zł.
Co do wytrzymałości to głowica jest chyba mocniejsza od statywu (Velbon Sherpa 603R).
Muszę jeszcze dopracować szczegóły np. dorobić skalę 360 stopni na obrotowej podstawie, przykleić korek itp.