-
Początki nałogu
(prze)Kadrowanie (na FF i nie tylko)
Wątek z początku może wydać się śmieszny, ale wolę spytać coby poszerzyć poglądy na tematykę... kadrowania.
Otóż, o ile w aparacie z cropem, szczególnie nowszym, miałem dotychczas ciut szerszy i celniejszy rozstaw punktów AF, tak w 5D sprawa wygląda trochę inaczej.
Punkty AF skupione są nie dość, że blisko centrum kadru, to jeszcze celność szczególnie tych bocznych pozostawia wiele do życzenia. I tutaj, wielokrotnie na forum z resztą też, pojawia się pojęcie "przekadrowanie".
Jak to zrobić, żeby nie spieprzyć - Waszym zdaniem?
Dotychczas, szczególnie na małych przesłonach, często miałem problem z utrzymaniem GO poprawnie, co niestety kończyło się psuciem ostatecznego efektu (widocznym dopiero w domu, po zrzuceniu zdjęć...)
Dotychczas przekadrowanie z użyciem punktu centralnego kojarzyło mi się ze złapaniem ostrości (w przypadku portretu) np. na oku, a następnie skomponowaniu kadru przez przytrzymanie spustu do połowy i zrobienie zdjęcia.
Co robię źle? Czy też tak ma po prostu być, że GO utrzymać się nie da?
Jeśli zatem tak ma być, to skąd tyle świetnych fotek nawet z małą GO, produkowanych przez 5-tki, z 'fikuśnym' kadrem?
Jakiś % na pewno stanowią manualne tryby AF, ale resztę?
C 5D + C 40D + S 8/3.5+ T 28-75/2.8 + C 50/1.4 + C 85/1.8 + Helios 58/2 + Tair 11-A 135/2.8
& C 430 EX II + 2x4GB Ext III + 3x4GB Ultra II + dużo chęci + mało czasu... ;-)
:: Galeria zdjęć :: Prognoza pogody
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum