
Zamieszczone przez
Janusz Body
Hmmmmmm... 1k pstryków raczej. Z 8 godzin pstrykania to wychodzi dwa zdjęcia na minute. To raczej trudno nazwać zdjęciem albo "przemyślanym kadrem". Jakoś dla mnie to leży bliżej "cameruna" niż fotografa. 30-40 zdjęć dla młodych to ma jakiś sens. Z całości może ze sto - myślę o plenerze, przygotowaniach, kościele i weselisku. Powyżej setki to bezsens. Tego jeden fotograf nie jest w stanie zrobić sensownie. Podkreślam sensownie bo o dobrze to nawet nie myślę. Do tego żeby "mieć 1000000 zdjęć to fotograf niepotrzebny. Wystarczy wujek i brat lub siostra z kompaktem.
Ktoś dał RAWy? Ten ktoś albo jest dobrym znajomym albo się zupełnie nie szanuje.
Mój osobisty pogląd na toto jest taki, że to fotograf ma zadbać o estetykę i (czasem) przekonać młodych do takich a nie innych ujęć. Młodzi wybierają fotografa na bazie jego portfolio i decydują się na "styl", taki "ogólny styl zdjęć". Fotograf ma im to zapewnić i tyle.
HDRy to (po mojemu) "letkie przegięcie". Ślub to reportaż, mniej lub bardziej