Jeżeli już jest coś co warto nazwać "mentalnością głupiego polaczka" jak Pan raczył to sformułować, to jest to wiara, że za granicą jest inaczej. Tak może się wydawać może z opowiadań i turystyki albo mediów (propagandy) w Polsce, ale kiedy się gdzieś mieszka dłużej, to widać że nie ma żadnych różnic.
Jeżeli Pan czyta w językach zagranicznych, to proszę zajrzeć na strony np. fotografów ślubnych w USA i znależć tam dokładnie takie same biadolenia na parszywych klientów nie doceniających profesjonalnej fotografii ślubnej jak w tym wątku. I przekonywanie, że trzeba dać $4000 , żeby być zadowolonym, a amator robiący zdjęcia slubne to katastrofa, a to niepowtarzalne chwile, a młodzi nie pojmują, bo są głupi i sknery i mają mentalność nie taka jak należy i tak dalej. Dlaczegoś takie teksty zamieszczają. Nie z nadmiaru klientów z wiązkami dolarów w zębach.
Sam byłem na kilku ślubach na których fotografa zawodowego w ogóle nie było i nikt nie słyszał, że teraz musi być reportaż. I co im zrobić? Zwyzywać i zesłać do obozu reedukacyjnego?