Cytat Zamieszczone przez shadowman25 Zobacz posta
Nie mamy zdjeć po wyjściu z kościoła oraz moment sypnięcia ryżem i zbierania monet.
Cztery znajome miały w zeszłym roku śluby.
Tak dla backupu i zabawy robiłem trochę zdjęć.
Na szczęście wszystkie trafiły dobrze i miały fotki w porządku.
Moim zdaniem jednak warto, żeby poprosić kogoś ze znajomych/ rodziny,
żeby pstrykał trochę zdjęć.
Tylko uświadomić go, że główny fotograf ma ZAWSZE pierwszeństwo i żeby mu nie przeszkadzać.
Po pierwsze czasem można właśnie trafić na kiepskiego zawodowca,
po drugie nawet najlepszy sprzęt czasem zawodzi.
Każdemu trafia się nieudana fotka lub może zawieść choćby karta.
A pewnych momentów nie da się powtórzyć.