Nie łatwiej kupić pierścień odwrotnego mocowania ze sprawdzaniem ostrości za 100 zł, a nie psuć obiektyw?
Ale z drugiej strony kawał roboty zrobiłeś - szacunek.
Nie łatwiej kupić pierścień odwrotnego mocowania ze sprawdzaniem ostrości za 100 zł, a nie psuć obiektyw?
Ale z drugiej strony kawał roboty zrobiłeś - szacunek.
Może i łatwiej kupić pierścień, ale to nie to samo. Sam jakiś czas temu przerobiłem obiektyw w podobny sposób uzyskując maksymalne powiększenie 4,5:1. Głębia ostrości jest taka mała, że aby np.: sfotografować muchę z profilu i aby jedno i drugie oko było ostre to przysłonę trzeba ustawić na co najmniej 18. Jeżeli użyjesz pierścienia to automatyczna przysłona nie działa, więc musisz ją wcześniej zablokować - spróbuj wtedy ustawić ostrość - życzę powodzenia.
Manualne obiektywy z pierścieniem przysłony też nie wchodzą w grę. Przy robieniu zdjęć "z ręki" nim przekręcisz pierścień to zgubisz ostrość.
Co do samego obiektywu to fajna zabawka, tylko bardzo ciemna. Przy dużych powiększeniach i przysłonie w granicach f18 - 22 lampę EX430 II musiałem ustawiać na maksymalną moc co nie wpływało korzystnie na kolorystykę zdjęć, no i tło gdy znajdowało się w trochę większej odległości to zawsze było czarne :-(
W pierścieniach z przeniesieniem automatyki (Oryginalne Canona, Soligor i inne podobne) wszystko działa jak najbardziej. W mieszku a'la Arkadiusz Stopa też jak najbardziej działa.
Manualne obiektywy też nie jest źle. Przysłonę ustawia się przed ustawieniem ostrości a ostrość łapie się całym aparatem zbliżając-oddalając go od obiektu. Naprawdę się da i naprawdę spory procent zdjęć makro powstał w ten sposób.
Z czarnym tłem to też nie tak. Po prostu sobie nie radzisz ze światłem choć są tacy co wręcz szukają takiego efektu.
Ostatnio edytowane przez Janusz Body ; 01-04-2011 o 17:59
Janusz,
Old enough to know better - but I do it anyway.
Piszemy o dwóch różnych rzeczach. Tu nie chodzi o tuleje dystansowe (mam takie z przeniesieniem automatyki). Pisałem o pierścieniu odwrotnego mocowania, wtedy styki obiektywu są z przodu uzyskane w ten sposób powiększenie z KITa 18-55 to nawet 4,5:1.
Jeśli chodzi o światło to miałem wtedy EOS 1000D iso góra 400 aby nie było zbyt dużo szumów czas 1/60 f 18 robiąc zdjęcie np.: muchy siedzącej na ścianie w pełnym słońcu to było ono niedoświetlone. W przypadku fotki pająka na pajęczynie gdy aparat skierowany był w dół na trawnik tło wychodzi czarne wyjściem było kierowanie aparatu w niebo.
Znalazłem post w którym było o takiej przeróbce (też tam pisałem) http://canon-board.info/showthread.php?t=64951&page=2
Tu kilka moich fotek "testowych" http://img80.imageshack.us/g/imga11303.jpg/
Jeszcze do pana Janusz: W tym konkretnym przypadku (odwrócony obiektyw 18-55) Jeśli najpierw przymknie się przysłonę na f 18lub wyżej to w wizjerze jest za ciemno na ustawianie ostrości (przynajmniej moim zdaniem)
Łatwo to spróbować (pod warunkiem posiadania takiego obiektywu) ogniskowa 18 mm ustawić przysłonę f 18 lub wyżej, wcisnąć przycisk GO, odpiąć obiektyw od body (trzymając wciśnięty GO), przyłożyć obiektyw przednią soczewką do aparatu i zrobić zdjęcie :-D