No widzisz. Dla Ciebie przyjemnaośc to obwiesić się sprzętem i czuć wszysktko na karku.
Ja natomiast lubię zabrać aparat i iść z rodziną na spacer. Przy tym aparat nie musi koniecznie być ciężarem, a tylko dodatkiem przypiętym do kabury i praktycznie niezauważalnym i nieodczuwalnym. Lubię jednocześnie jakość, której aparat zamontowany w komórce, ani nawet kompakt (którego jednak czasami biorę zamiast lustrzanki) mi nie daje. xxxd czy wmoim przypadku xxxxd jest super kompromisem między ciężarem, rozmiarem, komfortem noszenia, a jakością.
Zresztą był to jeden z gł. powodów dla których odsprzedałem swojego pentaxa, który był fajny i uszczelniony ;-), ale ciężki i leżał sobie w szafie podczas spacerów i wycieczek.