Dobrze zrobiony reportaż to, jak dla mnie 8 - 20 zdjęć, 80 to dokumentacja fotograficzna a nie żaden reportaż.
A czy da się oddać klimat imprezy w kilkunastu zdjęciach?
1. Śluby odbywają się wokół kilku dość utartych schematów i trudno tu mówić o jakimś specyficznym klimacie.
2. Jeśli w takowej imprezie było coś specyficznego, oryginalnego, to wystarczy kilkanaście umiejętnie dobranych kluczowych kadrów. Pokazywanie na trzech zdjęciach że ciocia Jadzia skakała na parkiecie wyżej od kuzyna Zbyszka zupełnie niczego nie wnosi.
Prezentowanie tak dużej ilości zdjęć to coś jak grafomania - skoro nie wiem jak coś opisać to napiszę wszystko co mi przyjdzie do głowy.
Nie mam nic przeciwko dokumentacjom fotograficznym ale nazywanie ich reportażem jest niczym innym jak robieniem odbiorcy w balona.