W Kopalni Soli w Wieliczce faktycznie opłaty są, za to jest taki młyn, tylu ludzi a przewodnicy tak bezkonfliktowi, że bez problemu wszedłem ze statywem i nie było problemu z robieniem zdjęć ze statywu, wystarczyło iść na końcu grupy. Płci się za robieniem zdjęć na zamu w Książu, ale to jest prywatna własność, więc jest to dla mnie zrozumiałe. Dziś rozmawiałem z rzecznikiem Wawelu, podobno cofneli zgodę ze wzglęu na permanentne naruszanie zakazu robienia zdjęć z lampą - co można zrozumieć chodźby w zakresie tych sal, gdzie są prezentowane arrasy. Natomiast muzeum w Łańcucie wprowadzają delikatnie mówiąc niemiłą atmosferę przy zwiedzaniu łącznie z wzywaniem policji - przynajmniej w tą niedziele tak to wyglądało. Na pewno tego nie robią ze względu na ochrnę np. prezentowanych obrazów, bo z tego co mówiła Pani przewodnik prezentują reprodukcje. Ponadto bez względu na wszystko UOKiK wpisał jako klauzule niedozwoloną wprowadzanie zakazu robienia zdjęć, więc czy się to muzeum podoba czy nie winny się dostosować.